ENF to najbardziej prestiżowa nagroda przyznawana europejskim filmom. Można ją porównać do amerykańskiego Oscara. - I w pewnym sensie tak to traktuje - mówi Sikora. - Było 500 tytułów w selekcji. Znaleźć się w czwórce i to w tak doborowym towarzystwie jest na pewno dużym sukcesem.
Filmowiec nie jest w stanie powiedzieć, czy to był najlepszy film w jego karierze, gdyż jak mówi – nie prowadzi rankingów. - Każdy z tych filmów jest inny - mówi krótko. - Bardzo sobie natomiast cenię współpracę ze Skolimowskim.
Jego filmy zyskują europejskie i światowe życie. Większość polskich produkcji nie wykracza natomiast poza granicę kraju, choć często są bardzo wartościowe. W tej chwili Adam Sikora odpoczywa. Później ma w planach pracę nad scenariuszem filmu o Śląsku. Natomiast już 3 grudnia rozdanie nagród w Berlinie.
Jak czytać kolory szlaków turystycznych?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?