Takie "centrum handlu" miałoby zająć słabo spożytkowaną przestrzeń między ulicami św. Wawrzyńca a Kopernika, gdzie znaczną ilość przestrzeni zajmują obecnie parking gruntowy i mały zagajnik. Plan jest ambitny, ale kosztowny - 5 mln zł. Czy i w jakim zakresie zostanie wykonany będzie zależało więc w gruncie rzeczy od tego, czy uda się pozyskać środki zewnętrzne.
Gmina liczy na pieniądze z Unii Europejskiej. Wczoraj ruszył konkurs, w którym szansę na dofinansowanie przedsięwzięć rewitalizacyjnych mają mniejsze miejscowości. Zalicza się do nich Orzesze. Podobno jest dobrze przygotowane do konkursu, choć nie jest to jeszcze powód do otwierania szampana.
- Na pewno faworyzowane będą miasta, gdzie znajdują się tereny poprzemysłowe - twierdzi Andrzej Szafraniec, burmistrz Orzesza. - Jednak jeśli nawet nie uda się nam otrzymać tego dofinansowania, będziemy się starali wykonać tę inwestycję z własnych pieniędzy.
Jeśli w grę wejdzie ten drugi wariant, miasto obiecuje, że po pierwsze w przyszłym roku powstanie w tym miejscu porządny parking. Jeśli uda się zdobyć środki unijne, będzie on należał do targowiska.
Byłoby to pierwsze targowisko miejskie, które znajdowałoby się na terenach gminnych. Obecne przy ul. Gliwickiej, bardzo wśród mieszkańców i sąsiadów popularne, znajduje się na terenie prywatnym, tylko przez gminę dzierżawionym. A z informacji Urzędu wynika, że jego właściciele zamierzają się go pozbyć.
- Gdyby doszło nagle do jego sprzedaży, stworzylibyśmy coś tymczasowego. Handlarze na pewno nie zostaliby na lodzie - zapewnia burmistrz. - Jednak w przypadku targowiska zbudowanego na naszych terenach byłoby najpewniej. Dlatego mamy nadzieję, że dostaniemy pieniądze i zaczniemy budowę już w przyszłym roku.
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?