Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Hotel dla psów w Wyrach przyjmuje nawet agresywne zwierzęta

Damian Hatko
Hotel dla psów w Wyrach jest jednym z wielu takich miejsc w powiecie mikołowskim. To tam można oddać swojego pupila w czasie wakacyjnego wyjazdu na urlop. Za odpowiednią cenę zostaną spełnione wszystkie potrzeby.

Hotel dla psów w Wyrach może okazać się rozwiązaniem dla osób, które wyjeżdżają na urlop. Większość z nas szuka opieki dla swoich pupilów wśród znajomych. Na rynku są jednak miejsca, które chętnie przyjmą naszego czworonoga i zadbają o jego dobre samopoczucie. Wystarczy zgłosić się do - jednego z wielu w naszym powiecie - hotelu dla psów.

- Zazwyczaj w hotelu znajdują się 2 lub 3 psy. Tylko raz i przez krótki czas miałem pełne obłożenie. W okresie wakacyjnym zainteresowanie hotelem wzrasta. Ludzie często dzwonią, pytają i... rezygnują. Wiele osób po prostu na to nie stać. Nie zdają sobie sprawy, że płacą za opiekę nad ich psem oraz szkody, które wyrządza prawie każdy nasz gość - wyjaśnia Jerzy Kopeć, właściciel hotelu dla psów w Wyrach.
Warto jednak rozważyć umieszczenie swojego czworonożnego przyjaciela w hotelu.

- Psy są wyprowadzane dwa razy dziennie. Mają duże kojce i budy - tłumaczy Kopeć.
Właściciel hotelu dla psów w Wyrach nie boi się wyzwań.

- Mogę przyjąć każdego psa. Wiele osób zgłasza się do mnie, ponieważ w innych miejscach nie chcieli przyjąć ich psów. Hotele nie chcą przyjmować agresywnych lub trudnych zwierząt. Dla mnie to wyzwanie - twierdzo pan Jerzy.

Hotel znajduje się przy gospodarstwie. W okolicy nie ma zbyt wielu domów. Sąsiedzi nie narzekają więc na hałas.

- Kiedyś właścicielka przywiozła do mnie swojego psa. Sama zamknęła go w kojcu. Nie wymagała nawet jego wyprowadzania. Dla wszystkich, oprócz niej, pies był bardzo agresywny. Po trzech dniach udało mi się przekonać go do siebie. Po powrocie właścicielka była bardzo zdziwiona, że chodzę z nim na smyczy - śmieje się pan Jerzy.

Każdy pies jest jednak inny.

- Kiedyś miałem pod opieką psa, który od początku strasznie tęsknił za swoimi właściciela. Piskom nie było końca. W konsekwencji wziąłem go do swojego domu. Został tam, aż do powrotu właściciela - wspomina Jerzy Kopeć.
W swoim gospodarstwie pan Jerzy ma wiele zwierząt. Jednym z nich jest kundelek o wdzięcznym imieniu Łatek. Wcześniej miał rasowe dwa owczarki niemieckie. Z pozoru prowadzenie hotelu dla psów wydaje się być dobrym sposobem na zarabianie pieniędzy. Nie jest jednak tak kolorowo.

- Kiedy ludzie poznają cenę, wolą zgłosić się do znajomego lub studentów, którzy oferują opiekę nad psem w swoim mieszkaniu. Ludzie nie mają pieniędzy - wyjaśnia właściciel.

od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na mikolow.naszemiasto.pl Nasze Miasto