Policja w Łaziskach Górnych: grupa uczniów nękała 16-latkę
Miałem w liceum kolegę, który był dręczony przez kilka osób z klasy. Nazwijmy go Samuel. Słabo szło mu w szkole, miał dużo jedynek, po prostu sobie nie radził. Jego specyficzne zachowanie, w tym między innymi szukanie sympatii poprzez robienie z siebie „klasowego błazna”, przynosiło efekt odwrotny od zamierzonego.
Koledzy się z niego naśmiewali, często przy nauczycielach. I wiedzą Państwo, jaka była reakcja? Żadna. Pedagodzy nie reagowali praktycznie nigdy, czasem ewentualnie zwrócili komuś uwagę, by nie mówił o Samuelu w taki sposób. Ale generalnie większej reakcji nie było. Doprowadziło to kiedyś do skrajnej sytuacji, w której Samuel wdał się w szkolną bójkę, bo chciał w ten sposób zaimponować kolegom, którzy go do tego namawiali.
Wniosek? Przemoc w szkole trudno zwalczyć. Jest to niemal niemożliwe bez pomocy zarówno nauczycieli, jak i tych uczniów, którzy tę przemoc widzą.
Chyba wszyscy pamiętamy z okresu szkolnego chociaż jedną osobę, która była dręczona przez pozostałych uczniów. A może ktoś z Państwa też był taką osobą. Chciało się wtedy uzyskać pomocną dłoń. Dłoń, której nikt nie podawał w obawie przed oceną, przed tym, że stanie się drugą ofiarą.
Teraz wiemy, że tak nie można myśleć, a naszym zadaniem jest, aby mówić o tym młodzieży i zwracać im uwagę na to, że muszą reagować, bo kiedyś to oni mogą stać się ofiarami przemocy. A nikt na to przecież nie zasługuje
Bartosz Wojsa
Dziennikarz DZ
Więcej o sprawie z Łazisk Górnych: Grupa uczniów nękała 16-letnią koleżankę
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?