Komercjalizacja szpitala nie spowodowała istotnych zmian dla pacjentów

Jak wygląda obecnie sytuacja finansowa mikołowskiego szpitala powiatowego po komercjalizacji i jak wypada na tle lat poprzednich?

Zakład Opieki Zdrowotnej w Mikołowie przed likwidacją nie był zadłużony i sytuacja w tym zakresie nie zmieniła się.

Jakie korzyści z komercjalizacji szpitala płyną dla pacjenta? Czy przybyły nowe oddziały, sprzęt?

Komercjalizacja nie spowodowała żadnych istotnych zmian dla pacjentów. Zakład funkcjonował głównie w oparciu o umowy na świadczenia zdrowotne finansowane z NFZ i tak jest nadal. Oznacza to, iż świadczenia zdrowotne wynikające z umów z NFZ były i są dla pacjentów bezpłatne. Od stycznia 2011 r. spółka rozszerzyła swą działalność o nowe bezpłatne dla pacjentów świadczenia udzielane w ośrodku dziennej rehabilitacji, w poradni kardiologicznej dla dzieci czy poradni wad postawy. Ponadto mieszkańcy powiatu mikołowskiego mogą ambulatoryjnie wykonać badania kolonoskopowe w nowocześnie wyposażonej pracowni endoskopii. Od marca zapewniamy nocną i świąteczną opiekę zdrowotną dla mieszkańców całego powiatu mikołowskiego. 
Spółka wyszła do pacjentów również z ofertą na świadczenia odpłatne. Dużym zainteresowaniem cieszy się tygodniowy program "Ćwicz z nami" skierowany do osób po urazach, chorujących na przewlekłe schorzenia neurologiczne, reumatologiczne, itp., który rozpoczyna się konsultacją lekarską i indywidualnym ustaleniem zakresu zabiegów rehabilitacyjnych. Drugi program "Dbam o zdrowie" pozwala w ciągu kilku godzin diagnozować stan własnego zdrowia w oparciu o konsultacje lekarskie i badania diagnostyczne.
Od kwietnia 2010 prowadzimy Szkołę Rodzenia, która zapewnia przyszłym rodzicom edukacyjne spotkania położnicze i neoantologiczne oraz praktycznie przygotowuje do porodu i opieki nad noworodkiem. Obecnie ok. 18 proc. pacjentek rodzących w naszym szpitalu uczestniczyło w zajęciach szkoły. Będziemy po raz kolejny występować do gmin powiatu mikołowskiego, aby rozważyły możliwość sfinansowania udziału w zajęciach osobom zameldowanym na ich terenie. Takie rozwiązania są już w innych miastach.

Czy były jakieś cięcia kadrowe?

Przekształcenie zakładu nie wpłynęło na warunki pracy i stan załogi, co najwyżej uświadomiło pracownikom większą zależność od sytuacji ekonomicznej zakładu, wymuszającej zachowanie prawidłowych relacji między przychodami i kosztami działalności. Zmniejszona wartość świadczeń ze strony NFZ wpłynęła jednak na spadek zatrudnienia o 2 proc. w 2010 r. i o 5 proc. w 2011 r.

A czy jeśli jakiś oddział jest nieopłacalny, czy może zostać zamknięty? Jeśli tak, to czy w Mikołowie przewiduje się taką sytuację?

Jako spółka prawa handlowego analizujemy szczegółowo rentowność działalności szpitala oraz poszczególnych placówek. Jesteśmy świadomi wymogów kapitałowych określonych
w ustawie kodeks spółek handlowych. Jednak wynik finansowy nie jest jedynym kryterium oceny działalności. Spółka nasza została utworzona przez powiat mikołowski i jej głównym celem jest zaspokajanie potrzeb mieszkańców powiatu w zakresie ochrony zdrowia, świadczenie usług użyteczności publicznej. Brak opłacalności w znaczeniu ekonomicznym niektórych komórek nigdy nie rodził u nas zamiarów likwidacyjnych.
Nieopłacalność wynika głównie z poziomu finansowania świadczeń i powoduje konieczność dostosowania kosztów do planowanych przychodów. Staramy się w takich sytuacjach dokonywać przesunięć pracowników, wyposażenia, dostosować potrzeby lokalowe do rozmiarów działalności. Czasem, konieczne jest zmniejszenie zatrudnienia, jak to miało miejsce w 2010 r. i ostatnim półroczu.

Z jakimi problemami się w takim razie teraz borykacie?

Niestety, nasz zakład ma takie same problemy jak przed przekształceniem,
to jest nieprzewidywalną wartość kontraktów, głównie w zakresie leczenia szpitalnego. Jest to problem prawie wszystkich zakładów opieki zdrowotnej w naszym województwie. Dla przykładu podam, iż przychód za świadczenia zdrowotne w oddziałach szpitalnych za 2009 r. wyniósł ok. 13,8 mln zł, natomiast plan finansowy dla tego zakresu na 2011 r. wynosi 12,4 mln zł. Z obawą czekamy na kolejny konkurs ofert w zakresie leczenia szpitalnego.

Oprac. KS