Marcinowe Święto w Mikołowie odbyło się już po raz siódmy i, jak widać, na dobre wkomponowało się w program naszych najważniejszych wydarzeń w roku. Czy słusznie? Święto Marcina, choć z poznańskim rodowodem, w Mikołowie przyjęto jak własne, bez zbędnych pytań, które jednak dają do myślenia.
Mikołowian, tłumnie zgromadzonych na rynku w związku z obchodami św. Marcina zapytałam, czy wiedzą, czemu obchodzimy w Mikołowie święto Marcina.
- Czemu mamy Marcinowe Święto? Nie mam pojęcia, ale aura tego wydarzenia w Mikołowie przyciąga, nawet jeśli obchody święta nie do końca znajdują uzasadnienie w naszym mieście - komentował Daniel Olechowski, mikołowianin.
To fakt, w dniu obchodów Marcinowego Święta mikołowski rynek tętni życiem, wokół zapach świętomarcińskich rogali i grzanego wina.
- Bardzo dobrze, że obchodzimy to święto w Mikołowie, to z pewnością jedno z tych wydarzeń, które szczególnie integruje mikołowian - podkreślała Helena Świerkot, którą wielkopolskie święto obchodzone w Mikołowie cieszy podwójnie. - Pochodzę z Wielkopolski, w Mikołowie mieszkam od lat, więc doceniam, że poznańską uroczystość przeżywam u siebie, w Mikołowie - komentowała Helena Świerkot.
Przeciwników Marcinowego Święta w Mikołowie nie ma, każdy dostrzega jego pozytywne aspekty, ale, jak się okazuje, odrobina uświadomienia w kwestii przeszczepienia uroczystości na grunt mikołowski, nikomu by nie zaszkodziła.
- Święto w Mikołowie cieszy się dużą popularnością, ale pewnie jeszcze więcej zwolenników zyskałoby, gdyby uświadomić mieszkańcom, że św. Marcin nie jest zarezerwowany tylko dla poznaniaków - mówił Andrzej Pawlik.
Więcej przeczytasz w piątkowym DZ.
Skąd się wziął św. Marcin w Mikołowie? Wiecie?
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?