Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Michalina to nasz "Maluch na okładkę"! A także mała wielka bohaterka swojej rodziny [ZDJĘCIA]

Mateusz Demski
Zawsze uśmiechnięta, wszechstronnie uzdolniona. Śpiewa, tańczy, pływa i regularnie chodzi na zajęcia z gimnastyki do przedszkola w Pałacu Młodzieży w Katowicach. Mowa o Michalinie z Mikołowa, naszej małej laureatce plebiscytu „Maluch na okładkę”. Michalina, jak twierdzą jej mama Izabela i najstarsza siostra Aleksandra, to największy skarb ich rodziny. Stąd zgłoszenie do naszego plebiscytu i wyraźne zwycięstwo. Nie ma w tym nic dziwnego, skoro w głosowanie była zaangażowana cała rodzina i wielu przyjaciół.

- W ostatnich dniach przewaga Michaliny wydawała się niezagrożona, ale mimo to do samego końca dostawaliśmy telefony z pytaniami, ile SMS-ów trzeba jeszcze wysłać - wspomina z uśmiechem mama Michaliny.

Michalina przyszła na świat 22 sierpnia 2011, jako głęboki wcześniak. Ważyła niewiele ponad 600 gramów i mieściła się w dłoni swoich rodziców. - Tak naprawdę przez trzy miesiące walczyliśmy o jej życie. Początkowo szukaliśmy inkubatora po całej Polsce, ale okazało się, że jeden z nich był dostępny na wyciągnięcie ręki, w Górnośląskim Centrum Zdrowia Dziecka. Przeszliśmy wtedy prawdziwą szkołę przetrwania. Kiedy ważyła już kilogram, otworzyliśmy szampana. Teraz jest naszym oczkiem w głowie, prezentem od Pana Boga - mówi Izabela Fryc, mama Michaliny.

Michalina, mimo iż cicha i niepozorna, rzeczywiście okazuje się skarbem; małą-wielką bohaterką, która oprócz wnoszenia do swojej rodziny szczęścia, potrafi w najtrudniejszych sytuacjach pocieszyć i przywrócić radość życia. Kilka lat temu jej mama zachorowała na raka i w jednej chwili ich świat przewrócił się do góry nogami. Michalina, wówczas 4-letnia dziewczynka, okazała się iskierką, a właściwie - jak twierdzi jej rodzina - gorącym płomieniem nadziei.

- Pamiętam, że w dniu, kiedy wypadły mi wszystkie włosy po chemioterapii, nie wiedziałam, jak mam się jej pokazać i co zrobić - wspomina pani Izabela. - Kiedy wróciłam ze szpitala, Michalina zeszła po schodach i zaczęła całować moją głowę. Powiedziała wtedy: „Teraz ty będziesz moim dzidziusiem i zaopiekuję się Tobą”.

Michalina stała się aniołem stróżem swojej mamy, towarzyszem w najtrudniejszych chwilach. Kiedy pani Izabela po podwójnej mastektomii nie miała już siły wykonywać zaleconych ćwiczeń, Michalina łapała ją za rękę, prowadziła do pokoju i chwytała rurę od odkurzacza przypominającą przyrząd do ćwiczeń. Mówiła wtedy: „Nie poddawaj się, właśnie tak masz to robić”. - Choroba wciąż się za mną ciągnie, ale moje córki dały mi ogromną wolę walki - podkreśla pani Izabela.

Michalina ma dwie starsze siostry: 28-letnią Aleksandrę i 22-letnią Magdalenę. Ale mimo sporej różnicy wieku, dziewczyny doskonale się ze sobą dogadują. - Czasem śmiejemy się, że Michalina ma trzy mamy - mówi z uśmiechem pani Aleksandra. - Rzeczywiście, czasem się tak czuję, ponieważ moja 3-letnia córka Antosia jest niewiele starsza od mojej siostrzyczki. Ale to jest fajne, dziewczynki mogą wychowywać się razem. Często zdarza się, że śpię u mamy i wtedy nie rozstają się na krok - dodaje. Antosia zresztą towarzyszyła naszej laureatce w sesji zdjęciowej. Bardzo im się spodobało.

od 7 lat
Wideo

Jak czytać kolory szlaków turystycznych?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na mikolow.naszemiasto.pl Nasze Miasto