Mieszkańcy Borowej Wsi, dzielnicy Mikołowa, mają dość hałasu. Chcą mieć trochę spokoju. Od ośmiu lat zabiegają o ustawienie ekranów dźwiękochłonnych przy drodze krajowej 44. Póki co, bezskutecznie.
- Obiecano nam w Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, że przy okazji remontu drogi ekrany zostaną zainstalowane, i co? Remont się dawno skończył, a obietnica nie została spełniona - mówi Krzysztof Żur z Borowej Wsi. Problem hałasu dotyczy przede wszystkim jednak tutejszej szkoły podstawowej i przedszkola. Ryk przejeżdżających samochodów utrudnia prowadzenie lekcji, szczególnie wiosną i latem, kiedy otwiera się okna.
- Nie rozumiem, dlaczego przy Auchanie takie ekrany mogły zostać wybudowan,e a u nas nie. W niektórych miejscach to one osłaniają szczere pola - krytykuje Żur. Ludzie podkreślają, że na DK 44 ruch, mimo że nieopodal powstała autostrada A1, wcale się nie zmniejszył, a wręcz przeciwnie. - Samochodów jest coraz więcej, szczególnie tirów - mówią. Ekrany dźwiękochłonne miałby powstać na odcinku od ul. Równoległej do DK 44. - To jest jakieś 300-400 metrów - szacuje Żur.
Jeszcze w sierpniu z petycją do marszałka województwa w tej sprawie wybierze się delegacja, w skład której wejdą sołtys, dyrektor szkoły, przedstawiciele komitetu rodzicielskiego oraz mieszkańców. Jeśli i to nie pomoże, nie wykluczają nawet blokady drogi. - Nie chcemy stosować takich metod, jesteśmy normalnym społeczeństwem, które chce porozumienia. Mamy nadzieję, że jest to możliwe - dodaje Żur
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?