To właśnie wola pokazywania córeczce otaczającego świata i czerpania szczęścia z każdego wspólnie spędzonego dnia, motywuje do działania Patrycję i jej mamę.
- Od pierwszej klasy szkoły podstawowej, Patrycja razem ze swoją klasą uczęszczała na zajęcia na basenie - mówi Grażyna Stalewska.
- Wcześniej zabierałam ją nad otwarte zbiorniki wodne. Zakładałam jej "motylki" na ramiona i razem się pluskałyśmy. Rehabilitanci bardzo zachwalają przebywanie w wodzie. Siedząc na wózku organy wewnętrzne są zgniecione. W wodzie Patrycja może się rozluźnić. Każdy człowiek wychodząc z wody czuje się dobrze - wyjaśnia Stalewska.
Mama Patrycji nie zawsze może jednak dzieli się swoimi pasjami z córką. Ograniczenia wynikają z braku pieniędzy. Jednak i z tym pani Grażyna próbuje sobie radzić. - W czasie ferii Miejski Ośrodek Rekreacji i Sportu organizuje darmowe godziny na basenie i lodowisku. Staramy się, jak najlepiej wykorzystać te dwa tygodnie, kiedy Patrycja nie chodzi do szkoły - tłumaczy.
Patrycja uczy się w mikołowskiej szkole podstawowej nr 3, która prowadzi oddziały integracyjne.
- Niektóre lekcje ma organizowane w toku indywidualnym, inne takie jak np. muzyka i plastyka spędza razem ze
swoją klasą. Główny nacisk jest jednak kładziony na informatykę, ponieważ to dzięki jej zdobyczom Patrycja może się komunikować- mówi pani Grażyna.
Dziewczynka jest już w tym wieku, że chce dzielić się z innymi swoimi przeżyciami. Choroba nie pozwala jej niestety mówić. I tu jak się okazuje można znaleźć rozwiązanie.
- Niedawno kupiłyśmy kamerę komputerową. Patrycja siada przed komputerem i za pomocą gestów i mimiki przekazuje informacje swoim kolegom i koleżankom - tłumaczy pani Grażyna.
- Kiedy wymyśliłam, że zabiorę Patrycję na lodowisko. Moi znajomi nie wierzyli, że zostaniemy wpuszczone. Ja jednak postanowiłam spróbować. Przeszłam przez bramki, wypożyczyłam dwie pary łyżew i ubrałam je córce i sobie. Następnie zdjęłam podnóżki z wózka, tak aby płozy łyżew dotykały lodu. Potem ruszyłyśmy po tafli - cieszy się mama Patrycji.
- Już po chwili podjechały do nas koleżanki Patrycji i zapytały czy mogą z nią pojeździć. To była prawdziwa integracja - dodaje Stalewska.
Opieka to także wysiłek także fizyczny. W czasie gdy Patrycja jest pod opieką rehabilitantów jej mama biega zawsze ok. 10 km, w lesie.
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?