Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Mikołów. Zawaliła się hala produkcyjna. Na miejscu trwa akcja. Właściciel zwlekał z powiadomieniem służb

Mateusz Czajka
Mateusz Czajka
Mateusz Czajka
W Mikołowie przy ulicy Spółdzielczej doszło do zawalenia się dachu hali. Na miejsce przyjechały służby. Prawdopodobnie właściciel nie powiadomił o zawaleniu się dachu odpowiednich służb. Policja dowiedziała się o całej sprawie dzięki anonimowemu zgłoszeniu.

Zawalona hala w Mikołowie

W Mikołowie przy ulicy Spółdzielczej doszło do zawalenia się dachu hali. Na miejsce przyjechały służby.

— Zawaliła się jedna belka konstrukcyjna. Nikomu nic się nie stało. Proces produkcyjny jest wstrzymany - mówi oficer prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Mikołowie st. kpt. inż. Jakub Łukasik.

Wspomniana hala produkcyjna jest murowana. W środku zajmowano się produkcją żywności. Jak dodaje oficer straży pożarnej, z ogromnym prawdopodobieństwem zostanie wydany zakaz użytkowania hali oraz rozbiórki. Na miejsce wezwano także inspektorów z Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego. Inspektorat na razie nie komentuje zajścia.

Dziwne zachowanie właściciela

Przy ulicy spółdzielczej w Mikołowie-Bujakowie mieści się zakład przetwórstwa owocowo-warzywnego firmy "Rolnik". Dziwne w całej sprawie jest to, kiedy poinformowano służby o zawaleniu się hali.

— Prokuratura Rejonowa w Mikołowie bada sprawę. Zostanie sprawdzone, czy właściciel powiadomił służby (a jeśli nie, to dlaczego). Zostaną także przeprowadzone oględziny miejsca zdarzenia z udziałem biegłego. Pomogą one ustalić przyczynę zawalenia się dachu – mówi prokurator rejonowy w Mikołowie Tomasz Rygiel.

Jak przekazała nam oficer prasowa policji w Mikołowie aspirant Ewa Sikora, policja w poniedziałek po godzinie 19.00 otrzymała anonimowe zgłoszenie dotyczące zawalenia się dachu. Według zgłaszającego miało do niego dojść w niedzielę około godziny 11.00. Policja i prokuratura weryfikują, czy rzeczywiście właściciel mimo wiedzy o zawaleniu się dachu budynku nie przekazał informacji nadzorowi budowlanemu, straży pożarnej i policji. Jak wynika z naszych ustaleń, służby nie wiedziały o zawaleniu się budynku przed wspomnianym powiadomieniem. Z tego powodu rodzi się pytanie, o działania właściciela i ich powód.

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na mikolow.naszemiasto.pl Nasze Miasto