Oszust z Tychów działał w Orzeszu. Chciał wyłudzić pieniądze ZDJĘCIA

Oszust w Orzeszu chciał wyłudzić pieniądze

Kryminalni z Orzesza na gorącym uczynku złapali oszusta, który próbował wyłudzić od starszej kobiety 32 tys. złotych. Sytuacja rozgrywała się w minioną środę, 11 kwietnia, kiedy 82-letnia kobieta odebrała telefon od mężczyzny, który przedstawił się jako jej syn i poprosił o pożyczkę 32 tys. złotych.

- "Syn" tłumaczył, że pilnie potrzebuje tych pieniędzy, gdyż był uczestnikiem wypadku drogowego, w którym rannych zostało kilka osób i aby uniknąć odpowiedzialności karnej, musi zapłacić podaną sumę pieniędzy - mówi mł. asp. Klaudia Kempa z mikołowskiej komendy policji. - Do rozmowy telefonicznej wtrącił się "prokurator", który potwierdził ten fakt, przez co starsza kobieta całą sytuację uznała za wiarygodną - podkreśla rzeczniczka.

Po przeprowadzonej rozmowie telefonicznej, 82-latka udała się do jednego z orzeskich banków, aby wypłacić oszczędności jakie miała zgromadzone na koncie. W międzyczasie opowiedziała o całej sytuacji pracownicy banku, która od razu nabrała podejrzeń, że starsza kobieta mogła paść ofiarą oszustów.

- Postanowiła o wszystkim powiadomić policjantów - mówi mł. asp. Klaudia Kempa. Wtedy policjanci zaplanowali zasadzkę na 56-letniego oszusta z Tychów. Złapali go, kiedy przyszedł odebrać pieniądze w rejonie posesji należącej do kobiety.

Dodatkowo mikołowscy kryminalni ustalili, że kilka dni wcześniej, działając tą samą metodą, tyszanin oszukał mieszkankę woj. podkarpackiego. Teraz śledczy prowadzą śledztwo w sprawie. Niewykluczone, że mężczyzna dopuścił się podobnych wyłudzeń na terenie kraju.