Pożar kościoła wybuchł 14 stycznia
Strawił dach i sklepienie kościoła. Następnie władze kościelne i miejskie rozpoczęły podejmowanie decyzji dotyczących odbudowy zniszczonej świątyni. Wybrano firmę i rozpoczęły się prace.
Zabezpieczenie dachu zakończyło się w ubiegłym tygodniu. Pod koniec tego tygodnia rozebrany ma być strop, który jest podwieszony pod konstrukcją dachu. Jego rozbiórka rozpoczęła się jednak z pewnym opóźnieniem.
- Kończymy montaż rusztowania, z którego będziemy rozbierać strop. Musimy utworzyć podest - wyjaśniał nam w poniedziałek Adam Cichacz, kierownik budowy.
Jak długo będzie trwała rozbiórka?
Tego nie można precyzyjnie określić.
- W tym momencie nie chcę mówić jak długo potrwa rozbiórka stropu. Do jego wykonania została użyta siatka stalowa. Chcielibyśmy uporać się z tym w tydzień, jednak wszystkie komplikacje będą znane dopiero podczas pracy. Mamy opracowany harmonogram i technologię, ale to jeszcze nie wszystko - tłumaczy Cichacz.
Kiedy emocje już opadły, wielu ludzi zastanawia się, czy remont jest możliwy.
- Co człowiek zbudował, człowiek też naprawi. Wiążą się z tym jednak bardzo duże koszty - mówi kierownik budowy.
Weszliśmy do środka by sprawdzić, jak bardzo wnętrze kościoła zniszczył pożar dachu:
Ile ma kosztować odbudowa kościoła w Jaśkowicach?
Tego jeszcze nie wiadomo. Szacuje się jednak, że zabezpieczenie dachu i rozbiórka stropu pochłonie 100 tys. zł. Kościół był ubezpieczony, ale zdaniem proboszcza odszkodowanie nie pokryje wszystkich strat, jakie spowodował pożar kościoła.
Specjalne konto, na które można wpłacać pieniądze przeznaczone na odbudowę dachu, zostało uruchomione już dzień po tym, jak ugaszono pożar kościoła.
- Od tamtego czasu udało się już zebrać ponad 30 tysięcy złotych - mówi ks. Ambroży Siemianowski, proboszcz orzeskiej parafii. - Wpłacają przede wszystkim osoby prywatne. Są to ludzie zarówno z naszej parafii, jak i spoza niej. Mamy nadzieję, że ta kwota będzie jeszcze rosła - dodaje ks. Siemianowski.
Burmistrz Orzesza apeluje o pomoc, ale także wspiera odbudowę
Urząd dostarczył folie do zabezpieczenia dachu, który został uszkodzony przez pożar.
W kościele zabezpieczono organy i ołtarz. Z wnętrza kościoła wyniesiono figurki. Wewnątrz nie ma zbyt wielu strat, jednak jak twierdzą fachowcy środek świątyni będzie trzeba odświeżyć. Zniszczył ją pożar kościoła.
- Myślałem, że będziemy mieli więcej trudności, póki co nie jest najgorzej - cieszy się Adam Cichacz.
Pieniądze na odbudowę dachu można wpłacić m. in. przekazując swój 1 proc. podatku stowarzyszeniu im. Franciszka Stuska, które działa w Orzeszu. Odbudowa ma rozpocząć się wiosną tego roku.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?