Ciało 24-letniego Dariusza Fojcika znaleziono w sobotę, 18 listopada 2017 roku, nad ranem na torach kolejowych przy dworcu PKP w Mikołowie. Wstępnie zakładano, że doszło do nieszczęśliwego wypadku, a młody chłopak został potrącony przez pociąg relacji Katowice-Racibórz, który przez mikołowską stację przejeżdżał o godz. 5.09. Okazało się jednak, że 24-letniego Dariusza zamordowano.
PISALIŚMY:
Zabójstwo w Mikołowie. 24-latek został zamordowany, a potem jego ciało porzucono na torach
Nowe fakty w sprawie zabójstwa Dariusza. 24-latek żył, gdy zostawiono go na torach
Policjanci w czasie śledztwa zabezpieczyli kilkanaście nagrań miejskiego monitoringu, co pomogło odtworzyć im krok po kroku ostatnie godziny życia młodego mieszkańca Orzesza. Dzięki relacjom świadków, w tym tego, który miał widzieć całe zajście, udało się zatrzymać dwóch mężczyzn: 27-letniego wówczas Bartosza J. oraz jego kompana, 42-letniego Daniela R.
Ustalenia śledczych wskazują, że noc z 17 na 18 listopada cała trójka spędziła razem w Mikołowie. 24-latek pojechał tam na otwarcie nowego pubu. Mężczyźni zakończyli imprezowanie w rejonie mikołowskiego dworca, gdzie pomiędzy 24-letnim orzeszaninem a 27-letnim mikołowianinem doszło do sprzeczki. Poszło o pieniądze.
Bartosz J. miał podduszać Dariusza do chwili aż straci przytomność. Później, z pomocą Daniela R., próbował upozorować śmierć 24-latka, układając jego ciało na torach przy stacji PKP Mikołów. W efekcie Dariusz został przejechany przez pociąg i to było bezpośrednią przyczyną jego śmierci.
Bartoszowi J. grozi nawet kara dożywocia, a jego koledze Danielowi R. - do 10 lat więzienia.
POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?