Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Przejście przy Szkole Podstawowej nr 5 w Mikołowie będzie bezpieczniejsze

Damian Hatko
Po naszym tekście o niebezpiecznej drodze do szkoły dzieci z Gostyni, odezwali się do nas rodzice uczniów z SP nr 5 w Mikołowie. Urzędnicy obiecali pomoc.

Rodzice uczniów, którzy uczęszczają do Szkoły Podstawowej nr 5 w Mikołowie nadal niepokoją się o bezpieczną drogę swoich pociech do szkoły. Ich obawy dotyczą przejść dla pieszych zarówno przy ul. Waryńskiego, jak i Gustawa Morcinka.

Przejścia zostały już wprawdzie odpowiednio oznaczone, jednak - jak twierdzą rodzice - niewystarczająco.

- W okolicy szkoły bezpieczeństwo zostało poprawione w ubiegłym roku. Na wniosek rady rodziców zamontowano większe znaki informujące o bliskości szkoły. Przemalowano także pasy na przejściu, teraz są biało-czerwone. Zwracają większą uwagę kierowców. Przed przejściem, po obu stronach jezdni, zastosowano poprzeczne, czerwone pasy, które mają ostrzegać kierowców przed bliskością przejścia dla pieszych - wymienia Mirosław Jagiełka, przewodniczący rady rodziców przy SP 5 w Mikołowie.

To wszystko, zdaniem rady rodziców, nie wpływa jednak bezpośrednio na poziom bezpieczeństwa ich dzieci. Kierowcy nie zachowują szczególnej ostrożności w okolicy szkoły, nie zmniejszają też prędkości.

Każdego ranka w okolicy godz. 8. bezpieczeństwa dzieci przy przejściach strzegą strażnicy miejscy. Dzieci, które swoje zajęcia zaczynają później nie mogą już liczyć na takie udogodnienie. Samodzielnie przechodzą przez jezdnię także po zakończeniu lekcji.

- Chcieliśmy, aby w tym miejscu zostały zastosowane inteligentne światła, te jednak, jak się dowiedzieliśmy, nie mogą powstać ze względu na bliskość dwóch rond. Spowalniaczom ruchu sprzeciwia się z kolei dyrekcja transportu miejskiego. Ich zdaniem autobusy nie mogą jeździć po tzw. garbach - tłumaczy Jagiełka.

Rodzice znaleźli jednak pewne rozwiązanie, które być może pogodzi bezpieczeństwo z płynnością ruchu.

- Wiem, że można wybudować spowalniacz ruchu, na którym zmieści się przejście dla pieszych. Jest ono na tyle łagodne, że autobusy bez trudu mogą na nie wjeżdżać i zjeżdżać. Jednak każdy będzie musiał przed nim zmniejszyć prędkość. Chcielibyśmy, aby taki element infrastruktury powstał przy szkole - mówi o nowym pomyśle Jagiełka.

Wszystkie obawy rodziców rozumie wicestarosta powiatu mikołowskiego.

- W każdym takim przypadku jestem od razu z ludźmi. Rozumiem ich obawy. Nie mogę jednak realizować wszystkich wniosków. W tym miejscu byłem na wizji lokalnej z pracownikami urzędu i policjantami z wydziału drogowego. Zrobiliśmy także badania natężenia ruchu. Wszystko wskazuje na to , że nie ma tam dużego zagrożenia - wyjaśnia Henryk Zawiszowski.

Jak wyjaśnia postawienie w tym miejscu sygnalizacji świetlnej jest wykluczona nie tylko ze względu na brak płynności ruchu.

- Budowa świateł to tysiące złotych - podsumowuje Zawiszowski.

Jest jednak nadzieja dla dzieci i ich rodziców. Henryk Zawiszowski zobowiązał się osobiście zająć powstaniem przy szkole odpowiedniego dla transportu miejskiego spowalniacza ruchu. Czekamy na efekty. I sprawdzimy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na mikolow.naszemiasto.pl Nasze Miasto