Rada powiatu mikołowskiego: Sprawdziliśmy frekwencje radnych na komisjach

Głównym punktem pierwszej w tym roku sesji rady powiatu (poprzedni czwartek, 26 styczeń) było sprawozdanie przewodniczących komisji z prac swoich komisji od początku kadencji z uwzględnieniem frekwencji Przypomnijmy - pierwsza sesja rady odbyła się 1 grudnia 2010 roku. W tym samym miesiącu radni spotkali się także na posiedzeniu pierwszej komisji. Minął już rok pracy w komisjach - jaka była frekwencja?


Wybieramy najskuteczniejszego radnego powiatu mikołowskiego [GŁOSUJ]

Najlepiej w tej kategorii spośród wszystkich sześciu komisji stałych wypada komisja bezpieczeństwa publicznego i transportu. Należący do niej radni byli obecni na 95,6 proc. posiedzeń. - Jestem zadowolony z pracy naszej komisji, a podziękowanie należy się jej członkom - mówi przewodniczący tej komisji radny Józef Gryt, obecny na wszystkich posiedzeniach. - Otrzymaliśmy w tym czasie 16 odpowiedzi od starosty na 17 wniosków, które wysłaliśmy. To świadczy o tym, że nasza praca jest zauważana.



Gryt zaznacza, że komisje są bardzo ważne, bo to właśnie tam jest miejsce na dyskusje o konkretnych sprawach. Na sesjach na to nie ma już miejsca. I jeżeli jest problem, wtedy mieszkaniec powinien w pierwszej kolejności udać się z tym - jeśli nie do radnego - to właśnie na posiedzenie komisji. 
 Oprócz przewodniczącego, w komisji BPiT jeszcze czterech radnych było obecnych na każdym posiedzeniu. To Adam Ficek, Adam Myszor, wicestarosta Henryk Zawiszowski oraz Eryk Muszer.

Ten ostatni jest także przewodniczącym Komisji Oświaty, Kultury, Sportu i Promocji. Czym jest dla niego praca w komisjach? 
- Jednym z podstawowych zadań każdego radnego - odpowiada bez wahania. - Ta właściwa pracy rady odbywa się bowiem na komisjach - zaznacza.
Za najważniejsze osiągnięcie komisji w tej kadencji uważa przenosiny Zespołu Szkół Specjalnych nr 2 z ul. Salwatorianów 1 do odremontowanego budynku na ul. Pokoju 4a. 


Są jednak radni, którzy opuszczają posiedzenia komisji. Tadeusz Marszolik w komisji budżetu ma dwie nieobecności. Natomiast w komisji oświaty jego frekwencja wynosi blisko 70 procent. Da się to jednak wytłumaczyć. - Nie wynika to z lekceważenia, a z innych obowiązków zawodowych (Marszolik jest dyrektorem MOSiR w Łaziskach - przyp. red.) - mówi. - W MOSiR pracuje się siedem dni w tygodniu, od rana do wieczora. Muszę też być też czasem na komisjach rady miasta w Łaziskach. Obowiązki się nakładają - dodaje.

Opinie innych radnych:
Adam Myszor
:
Prawdziwa praca odbywa się w komisjach. Na sesjach są głównie głosowania. Jako przewodniczący komisji budżetu, poświęcam jak najwięcej czasu, aby prace tej komisji przebiegały sprawnie. Stąd moja 100-procentowa frekwencja. Jeśli radny ma niską frekwencje na komisji, potem nie zawsze wie za czym głosuje. 


Mirosław Duży:

Staram się być na komisjach. Uważam jednak, że jak nie będę - to nic mnie nie ominie, bo organem decyzyjnym i tak jest rada. Na komisjach są ciekawi goście, świeży powiew. Chcę jednak zwrócić uwagę, że w komisji zdrowia i spraw społecznych, do której należę, za mało rozmawiamy o sprawach społecznych.


Dzisiaj zaczynamy na portalu także plebiscyt na najskuteczniejszego radnego powiatowego. Zachęcamy do głosowania.