- Jako uczeń ornontowickiego technikum ogrodniczego wraz z kolegami pomagałem przy karczowaniu ogrodu różanego przyległego do budynku szkoły. Mieściła się ona w pałacu należącym przed wojną do Annemarie Hegenscheidt. Wówczas kazano nam zrobić miejsce dla warzyw.
Róże traktowano jako niepotrzebną pozostałość po arystokracji. W 1946 roku o mały włos nie wylądowały na kompoście. Na szczęście ulitował się nad nimi jeden z ogrodników. Polecił nam odłożyć na bok kilkanaście najmniej uszkodzonych okazów. Następnie udał się do pani Cięciałowej, znanej we wsi położnej. Poradził jej aby posadziła róże w swoim ogródku, a ona tak zrobiła - wyjaśnia Ronald Winkler.
Tutaj historia mogłaby się zakończyć i pewnie tak by się stało, gdyby nie splot szczęśliwych wydarzeń.
- Minęło parę lat i los sprawił, że zakochałem się w córce położnej - wspomina z uśmiechem Ronald Winkler. - Zamieszkałem w jej rodzinnym domu i co dnia z okna oglądałem te cudne róże. Owładnięty ich pięknem zostałem pasjonatem, który zakochał się w różach - mówi pan Ronald.
12 egzemplarzy długowiecznych róż jest ewenementem w skali Polski. Podobno można je spotkać w niektórych rozariach na zachodzie od naszego kraju. Tych kwiatów nie można zaniedbywać. Na szczęście pa Ronald ma dużą wiedzę i pomoc uczniów Technikum Rolniczego, którzy co roku pomagają mu w pielęgnacji i zabezpieczeniu róż przed niesprzyjającymi warunkami atmosferycznymi. Długowieczne kwiaty to nie jedyne sukcesy ornontowiczanina.
- Moje róże otrzymały "Srebrną Różę" Polskiego Towarzystwa Miłośników Róż na Międzynarodowej Wystawie Róż w Chorzowie w 1968 roku za drugie miejsce w grupie amatorskiej. Prezentowałem tam także stare odmiany rabatowe Betty Prior o karminoróżowych kwiatach, Białą Dagmar Spath, różową Nathale Nypels oraz czerwoną odmianę Joseph Guy - wspomina.
Ronald Winkler jest założycielem pierwszego na Górnym Śląsku koła Polskiego Towarzystwa Miłośników Róż z siedzibą w Ornontowicach. Przez 20 lat był jego prezesem. Przez kilka lat był także członkiem zarządu głównego PTMR w Warszawie. Pan Ronald jest także emerytowanym nauczycielem zootechniki i języka niemieckiego. Ciągle pozostaje cenionym w kraju specjalistą, który wielokrotnie wypowiadał się na temat tych kwiatów na łamach fachowej prasy.
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?