Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Śmierć na chodniku

Katarzyna Grygierczyk
W sobotę na ul. Krakowskiej zginęła 39-letnia mikołowianka. Zabił ją 
samochód potrącony przez pędzące bmw. Tragedia poruszyła całe miasto

Pod murkiem między numerem 21 a 19 na ul. Krakowskiej palą się znicze. W ciągu niecałego tygodnia przybyło ich kilkanaście. Są też kwiaty. Ludzie podchodzą, zapalają świeczkę lub po prostu zatrzymują się, żeby smutno popatrzeć. Nikt jednak nie przechodzi obojętnie.

Dokładnie w tym miejscu 4 września zginęła kobieta potrącona przez samochód. Na chodniku. Mieszkańcom nie mieści się to w głowie.

- Znałam tę osobę, była przedszkolanką. To niewyobrażalna tragedia, nie przypominam sobie takiej w Mikołowie - mówi kobieta, która zatrzymała się na chwilę przy zniczach.

Okoliczności, w jakich do wypadku doszło rzeczywiście przechodzą pojęcie zwyczajnego człowieka. Zaczęło się w sobotę ok. godz. 21 od bmw, które jechało ul. Krakowską od ul. Bielskiej w kierunku ul. św. Wojciecha. - W pewnym momencie kierowca stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w sześć samochodów zaparkowanych wzdłuż ulicy - relacjonuje Sebastian Fabiański, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Mikołowie. - Jedno ze staranowanych aut przemieściło się i najechało na 39-letnią kobietę i jej 13-letnią córkę, które szły chodnikiem. Kobieta zmarła na miejscu, ranna dziewczynka trafiła do szpitala. Najbardziej zatrważające jest to, że sprawca nawet nie próbował pomóc poszkodowanym, tylko natychmiast uciekł z miejsca wypadku.

Następnego dnia na mikołowską komendę zgłosiło się dwóch 28-letnich mężczyzn, kierowca bmw i jego pasażer. W środę Sąd Rejonowy w Mikołowie zadecydował o ich tymczasowym aresztowaniu na trzy miesiące.

- Kierowca usłyszał już zarzut spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym oraz ucieczki z miejsca zdarzenia. Takie przestępstwo jest traktowane jeszcze surowiej niż doprowadzenie do czyjejś śmierci prowadząc po pijanemu - wyjaśnia Krzysztof Zacharyasz, prokurator rejonowy w Mikołowie. - Obaj mężczyźni odpowiedzą także za nieudzielenie pomocy poszkodowanym. Pasażer usłyszał także zarzut bezprawnego utrudniania postępowania. Pierwszemu grozi do 12 lat pozbawienia wolności, drugi w więzieniu może spędzić do 5 lat.

Prokuratorskie śledztwo wykaże, co dokładnie było przyczyną wypadku. Nie ma jeszcze oficjalnego oświadczenia w tej sprawie. Mieszkańcy jednak, którzy dobrze znają tą ulicę mają swoje podejrzenia.

- To prosta, pochyła ulica, niezwykle łatwo się na niej rozpędzić. Nie ma żadnych szczególnych ograniczeń, kierowcy szaleją - mówi jeden z mieszkańców Mikołowa. To, z jaką siłą samochód, który zabił kobietę wpadł na chodnik sugeruje bardzo dużą prędkość. Niektórzy dywagują, że kierowca, który doprowadził do wypadku mógł wypaść z drogi, bo musiał ominąć jedną z wysepek na ul. Krakowskiej.

od 7 lat
Wideo

META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na mikolow.naszemiasto.pl Nasze Miasto