Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sylwester i fajerwerki. Tego zwierzęta boją się najbardziej

Barbara Siemianowska
Jacek Wąsiński na zdjęciu z wilkiem Nutką, stałym rezydentem ośrodka
Jacek Wąsiński na zdjęciu z wilkiem Nutką, stałym rezydentem ośrodka Mirosław Wąsiński
Sylwester i fajerwerki. Dla nas radość, a zwierzęta nie wiedzą, co się dzieje i gdzie uciekać przed hukiem petard. O to jak zwierzęta przeżywają sylwestrową noc zapytaliśmy Jacka Wąsińskiego z Leśnego Pogotowia w Mikołowie-Kamionce.

W Leśnym Pogotowiu sylwester to nie zabawa, tylko ostry dyżur do rana

W Leśnym Pogotowiu przygotowania do sylwestrowej nocy od ponad 20 lat zawsze wyglądają tak samo. Nikt nie zastanawia się nad wieczorową kreacją ani nad tym, gdzie pójść. Miejsce jest zawsze to samo. W ośrodku, razem ze zwierzętami. Nie tęsknicie za typową zabawą sylwestrową?
Ani trochę. Sylwester to czas, kiedy nasze zwierzęta w ośrodku potrzebują nas najbardziej. Boją się po prostu huku sylwestrowych petard, dla nich to chyba najgorsza noc w roku. My też się boimy, bo nie wiemy, jaki będzie finał tej sylwestrowej zabawy.

Najgorsze scenariusze znamy. To martwe zwierzęta na wybiegu. Niestety, co roku znajdujemy ich kilka. Powód? Huk petard, na który zwierzęta reagują bardzo różnie. Wpadają w panikę, uderzają głową w swoje boksy albo dostają zawału. Tak wygląda sylwestrowy standard w Leśnym Pogotowiu. Dlatego nasze przygotowania do 31 grudnia wyglądają zupełnie inaczej. My nie zaopatrujemy się w petardy, my staramy się uświadomić ludzi, że ta chwila przyjemności, te fajerwerki w powietrzu, to najgorsze sekundy dla zwierząt. To daje efekty. W Kamionce, gdzie mieści się ośrodek, sąsiedzi w tamtym roku rzeczywiście wzięli sobie do serca nasze apele i właściwie nie wystrzeliwali petard. Jesteśmy im za to bardzo wdzięczni. To był pierwszy taki sylwester, kiedy obyło się bez ofiar. To była jedna z najspokojniejszych nocy sylwestrowych w ciągu ostatnich lat. Mamy nadzieję, że w tym roku będzie podobnie. Prosimy o wyrozumiałość.

Za sylwestrem nie przepadają też nasi domowi pupile. Jak reagują na głośny huk petard?
Uciekają w popłochu, a potem nie wiadomo, gdzie ich szukać. Właściciele dzwonią też do nas, czy może do Leśnego Pogotowia trafił ich pies albo kot. I niestety zdarza się tak, że wystraszone zwierzę zostaje np. potrącone przez samochód.
W przypadku wystrzałów petard i fajerwerków towarzyszących nocy sylwestrowej zwierzęta reagują na ogół dużym lękiem, który związany jest z poczuciem zagrożenia dla ich zdrowia i życia. Lęk ten objawiać się może chęcią ukrycia. Psy mogą skomleć, szczekać, wyć, drapać, gryźć, niespokojnie biegać po mieszkaniu, przeskakiwać meble i przewracać różne przedmioty w domu. Koty najczęściej głośno miauczą, drżą ze strachu, gwałtownie uciekają lub czołgają się i zaszywają się w kryjówkach, z których ciężko je potem wydostać.

Jak zminimalizować ten sylwestrowy stres zwierzaka?
Najlepsze, co możemy dla niego zrobić, to przygotować mu bezpieczny kąt. Przygotujmy mu koc, w który będzie mógł się zakopać i schować. Jeśli wychodzimy, zostawmy zwierzakowi nasz sweter lub bluzę, tak by czuł nasz zapach.

Świąteczne problemy to nie tylko sylwester. Problemem są też zwierzęta, które być może ktoś otrzymał na te minione święta..
Coraz częściej mamy w planach podarowanie komuś jako upominku żywe zwierzątko: królika, żółwia, patyczaka, rybkę czy węża. Jest to dobry pomysł, o ile mamy pewność, że osoba, która dostanie od nas taki właśnie prezent, potrafi się nim zaopiekować i poświęcić mu tyle czasu, ile jest mu potrzebne. Niestety, większość osób nie ma wystarczającej wiedzy na temat zwierzęcia, traktuje je jak zabawkę, która nudzi się po jakimś czasie.

Puchaty króliczek, czy malutki szczeniaczek dorośnie i nie jest już taki słodki, więc odchodzi na boczny tor, nie jest już wspaniałym prezentem, tylko kłopotem i wtedy właśnie często dochodzi do najgorszego - zwierzak zostaje wyrzucony do lasu, na śmietnik, w przypadku żółwi wodnych do pobliskiego zbiornika. "Właściciel" pozbywa się "problemu", który jeszcze nie tak dawno bardzo cieszył. Dostajemy do ośrodka wiele porzuconych zwierzaków, które ktoś znalazł w klatkach na śmietniku, w workach na śmieci, porzucone żółwie, papugi, wszelkiego rodzaju gady. Zakup zwierzęcia na prezent trzeba bardzo dobrze przemyśleć, zastanowić się, czy malutki wąż, kiedy dorośnie do 2-3 m długości, znajdzie w naszym domu miejsce, czy królik miniaturka będzie równie kochany jak już będzie dorosły. Jeżeli nie ma się takiej pewności, to apeluję: nie kupujcie zwierząt, bo w konsekwencji możecie je bardzo skrzywdzić i zranić. Jest wiele stron poświęconych zwierzętom egzotycznym, bo głównie takie cieszą się popularnością, jeżeli ktoś chce rozwiać swoje wątpliwości, czy poradzi sobie z hodowlą i czy właśnie tego zwierzaka chce objąć swoją opieką. Można zaglądać np. na stronę terrarium.pl, nie zaszkodzi, a na pewno pomoże i nam, jako opiekunom i zwierzętom, które mamy. Zapraszam też na naszą stronę internetową
www. lesnepogotowie.pl i profil Leśnego Pogotowia na Facebooku.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na mikolow.naszemiasto.pl Nasze Miasto