Tomasz Wędrowniczek w Orzeszu
Przywędrował do burmistrza
Janek Wędrowniczek z wiersza Marii Konopnickiej wziął na drogę torbę z chlebem, a Tomek Wędrowniczek, czyli Tomasz Pawłowski, w podróż zabiera plecak.Co w nim nosi? Kroniki z autografami samorządowców, i to z całej Polski.
Od 27 lat lat jeździ po kraju, a kroniki polskiej samorządności prowadzi od 1994 roku. Opracował już 90 opasłych tomów. Jego rzeczy przechowują urzędnicy w kilkudziesięciu ratuszach w kraju.
Na bilety kolejowe, rocznie wydaje 10 tysięcy złotych, ma 326 bawełnianych koszulek z herbami polskich miast, 43 parasole promocyjne, niemal 70 kubków, 50 czapek z daszkiem i 90 tomów kronik - pisanych i wyklejanych samodzielnie.
Tomek pojawia się zawsze niespodziewanie. Tak było też w ubiegłym tygodniu, kiedy zawitał w orzeskim urzędzie. - To było zaskoczenie, ale też każdy o Tomku Wędrowniczku słyszał - mówił Andrzej Szafraniec, burmistrz Orzesza.
Są miasta, których pan Tomasz jeszcze nie odwiedził, ale i takie, w których był już wielokrotnie. - Tam, gdzie mnie dobrze przyjmują, powracam. Do Orzesza z pewnością przyjadę ponownie - zapowiadał Tomasz Wędrowniczek.
Wizyta w Orzeszu
W Orzeszu spędził prawie cztery godziny, rozmawiając nie tylko z burmistrzem ale również kilkoma innymi pracownikami urzędu, opowiadając o swoich podróżach po kraju. A trzeba przyznać, że pan Tomasz ma o czym opowiadać. Do dziś poznał prezydentów grubo ponad 300 miast i ponad 700 burmistrzów. Andrzej Szafraniec wpisał się jako 712 burmistrz.
- To chodząca encyklopedia samorządu w Polsce. Wystarczy krótka chwila namysłu i rzuca nazwiskami, datami i funkcjami włodarzy polskich gmin jak z rękawa. Wie, który wójt czy burmistrz jest najmłodszy, kto rządzi dopiero pierwszą kadencję, a kto niedawno zmarł albo kogo chcieli odwołać w referendum - opowiada o spotkaniu Andrzej Szafraniec, burmistrz Orzesza.
Nie bez kozery mówi się o Tomaszu Wędrowniczku, że to "żywa kronika samorządowej Polski". Wszędzie przyjmowany jest bardzo ciepło, zresztą cała Polska już o nim usłyszała, a jego specyficzne hobby to też trochę terapia dla pana Tomasza, który wychował się w domu dziecka w Ełku.
Gdy opuścił sierociniec, nie miał się gdzie podziać - pomieszkiwał w domach dziennego pobytu, spał w noclegowniach. Kiedyś postanowił odwiedzić miejscowych włodarzy, żeby napisać o nich w swoim pamiętniku. Tak już zostało. Pan Tomasz jeździ i odwiedza.
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?