Mikołowscy policjanci postanowili za pomocą profilaktyki dotrzeć do kibiców. Za cel obrali sobie młodzież, a konkretnie gimnazjalistów. Ku końcowi zbliża się trzecia edycja programu "Potrafię kibicować - Euro 2012", którego pomysłodawcą jest były naczelnik wydziału prewencji mikołowskiej policji, a obecnie już naczelnik prewencji w Komendzie Wojewódzkiej w Katowicach, Dawid Kaszuba. O co chodzi w programie?
Ma być po prostu bezpieczniej na stadionach. W tym celu odbywają się najpierw prelekcje w szkołach, a następnie rozgrywki sportowe w ramach Gimnazjalnej Ligi Mistrzów. Gimnazja rywalizują w kilku konkurencjach sportowych, a także w kulturalnym dopingu. Najlepsi spotkają się na zakończeniu edycji w finale, który rozegrany zostanie w czerwcu w hali MOSiR w Mikołowie.
Podczas prelekcji policja odwiedza gimnazja w naszym powiecie i zachęca młodzież do kulturalnego dopingu. Jednocześnie młodzi są uświadamiani przez policjantów, co im grozi, gdyby zachciało im się wszczynać rozróby na stadionie czy innym obiekcie sportowym. - W zdecydowanej większości przypadków nasza obecność w szkołach jest odbierana przez uczniów pozytywnie - mówi Sebastian Fabiański, rzecznik prasowy mikołowskiej policji.
Policjanci nie są jednak sami. W spotkaniach uczestniczą również piłkarze Górnika Zabrze i Ruchu Chorzów, czyli klubów, które mają swoich kibiców w powiecie mikołowskim. - Chcemy pokazać tym młodym ludziom, że z jednej strony jest nienawiść między pseudokibicami tych dwóch drużyn, a wśród piłkarzy takie zjawisko nie występuje. Często są to koledzy - tłumaczy Fabiański. Przy tej okazji warto sprawdzić, jak wygląda sprawa z kibicami w naszym powiecie. Czy problem chuligaństwa się zmniejszył, czy wręcz przeciwnie? Rzecznik twierdzi, że nie ma eskalacji tego zjawiska. Powiat jest w miarę bezpieczny.
W obecnej sytuacji zasadne wydaje się również pytanie, jak policja zapatruje się na obecną sytuacją, która ma miejsce w skali całego kraju. Zamykane są stadiony, a tłumaczy się to niemożliwością zapewnienia na nich bezpieczeństwa, mimo, że niektóre z nich są nowe. Padają głosy, że albo zawalili ci, którzy je budowali, albo wini się policję o brak umiejętności poradzenia sobie z pseudokibicami. - Wydajemy przed imprezą masową tylko opinię dotyczącą bezpieczeństwa. Na stadionie za spokój odpowiada organizator i wynajęta przez niego ochrona. My działamy zazwyczaj poza stadionem - odpowiada Fabiański.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?