Turystyka, przemysł i rekreacja, kuchnia śląska, Bitwa Wyrska, rynek. Tym możemy się chwalić w kraju

Ornontowice od lat pokazują, że potrafią promować się w Polsce. Tylko w tym roku gmina otrzymała trzy prestiżowe wyróżnienia - "Laur gospodarności", "Modernizacja roku 2010" (rewitalizacja parku miejskiego) i "Piękna wieś województwa śląskiego". A co z innymi miejscowościami powiatu?


- Nasze miasto nie promuje się billboardami czy reklamami w mediach - mówi Anna Olszynka, kierownik Biura Promocji Urzędu Miasta w Mikołowie. - Uważamy, że najskuteczniejsza jest promocja poprzez organizację rozpoznawalnych przedsięwzięć kulturalnych czy też sportowych, dzięki którym Mikołów jest bardzo dobrze rozpoznawalny w kraju i poza jego granicami - twierdzi. W przyszłym roku Mikołów na promocję zamierza wydać ok. 330 tys. zł.


Orzesze? To lasy i stawy. Miasto posiada również atrakcje kulturowe i architektoniczne. Jest zbiornik wodny Baron w Woszczycach. Jak informuje Sonia Janecka z promocji miasta, Orzesze może być atrakcyjne dla turystów także ze względu na swoją historię i zabytki, jak również dobrze rozwiniętą bazę noclegową i hotelową.


- Z jednej strony jesteśmy miastem przemysłowym, z drugiej rekreacyjnym - zauważa z kolei sekretarz w UM w Łaziskach Elżbieta Piecha. - Bo mamy kopalnię, hutę i elektrownię, a jednocześnie w Łaziskach jest też piękna hala sportowa, ścieżka zdrowia, pięknie przygotowane ścieżki rowerowe, czy też ośrodek Żabka i Muzeum Energetyki.
Do sukcesu Ornontowic jest jednak daleko. W czym tkwi sukces?


- Wystarczy chcieć - twierdzi Beata Drobny, naczelnik wydziału inwestycji w ornontowickim urzędzie. - Mamy ustalone priorytety. Wśród nich jest troska o zrównoważony rozwój gminy w różnych aspektach. Te działania powodują później, iż jesteśmy nagradzani. Gmina szczyci się też kuchnia śląską. Panie z Koła Gospodyń Wiejskich trzy razy z rzędu wygrały Festiwal Kuchni Śląskiej "Śląskie Smaki" w kategorii amatorów.