W tym roku po raz pierwszy można oglądać rzeźby na zewnątrz. Dzięki zaproszonym do współpracy rzeźbiarzom w przestrzeni publicznej zostanie umieszczonych 8 rzeźb. Cztery z nich znalazły już swoje miejsce w Centrum Edukacji Przyrodniczej i Ekologicznej Śląskiego Ogrodu Botanicznego. Można je zobaczyć spacerując tamtejszymi ścieżkami.
Z założenia miały komponować się z otaczającą je przestrzenią. Już w trakcie pracy rzeźbiarze dokładnie wiedzieli, w którym miejscu stanie ich dzieło. Jak sami mówili - rzeźba ma być uzupełnieniem przestrzeni publicznej, nie może przeszkadzać. Czy ta sztuka się udała?
Każda osoba, która przechodzi obok rzeźb na próżno szuka tabliczek informujących o tytule rzeźby oraz jej autorze.
Formy rzeźb nie są jednoznaczne, dlatego ich interpretacje nie zawsze są zgodne z zamysłem rzeźbiarza.
- Nie można tego jednoznacznie zinterpretować. Powinny być tabliczki, bo nie wiadomo, ani czyje to jest, ani co to ma przedstawiać - ocenia jedną z rzeźb, Henryk Włoczek z Katowic.
Ta sama rzeźba według młodszego pokolenia jest pękniętym jajem dinozaura, a jeszcze inni upatrują w niej iście katastroficznej wizji - meteorytu spadającego na Ziemię.
Podobnie jest ze wszystkimi rzeźbami, które można już oglądać w centrum. Metalowe dzieło sztuki, mające przedstawiać kiełkowanie, otrzymało słabą ocenę.
- To metalowe, co stoi przy głównej ścieżce nie jest podobne do niczego. Nie jest to ani postać, ani zwierzę, ani nawet roślina. Ale może dlatego, że nie rozumiem tej sztuki - twierdzi Henryk Włoczek.
Tabliczki są więc potrzebne.
- Rzeźby zostały postawione na swoich miejscach bezpośrednio po zakończeniu pleneru. Chcieliśmy, aby artyści mogli nadzorować te prace. Dodamy tabliczki najpóźniej do końca listopada - zapewnia Marek Balcer, burmistrz Mikołowa, któremu rzeźby przypadły do gustu.
Kiedy będziemy mogli zobaczyć obrazy pozostawione przez artystów w Mikołowie?
Jak co roku wystawa, na którą złożą się obrazy, zaproszonych do udziału w Impresjach Mikołowskich, malarzy, zostanie zorganizowana w ostatni weekend listopada. Do tego czasu w przestrzeni miejskiej zostaną ustawione ostatnie cztery rzeźby. Trzy z nich staną w okolicach rynku.
Gdzie można oglądać całą kolekcję?
Jeżeli chodzi o pokazywanie naszej kolekcji nie mamy się czego wstydzić prezentujemy jej ok. 40 proc. Muzeum Śląskie odmówiło nam współpracy. Śląsk nie jest zainteresowany tymi obrazami. Wystawiamy je m.in. w Warszawie i Paryżu.
Jak czytać kolory szlaków turystycznych?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?