W Mikołowie świętowali Dzień Godności

W Mikołowie świętowali Dzień Godności. Polskie Stowarzyszenie na Rzecz Osób z Upośledzeniem Umysłowym Koło w Mikołowie działa ostatnio coraz prężniej. Istniejące od 1993 roku Stowarzyszenie obejmuje swoja opieką młodzież i dorosłe osoby z niepełnosprawnością intelektualną, w stosunku do których orzeczono niezdolność do pracy. Prowadzi warsztaty terapii zajęciowej, których zadaniem jest w głównej mierze aktywizacja zawodowa osób z niepełnosprawnością intelektualną.
W środę 11 maja stowarzyszenie zorganizowało wernisaż wystawy fotograficznej pt. "Też marzymy". Znalazły się tam zdjęcia autorstwa Anny Gety, przedstawiające podopiecznych stowarzyszenia i sposób w jaki postrzegają świat. - Zaprosiliśmy władze gmin naszego powiatu, naszych podopiecznych i chcieliśmy w ten sposób po raz kolejny zwrócić uwagę na problem osób z upośledzeniem umysłowym – mówi Lech Marschall, prezes i założyciel Stowarzyszenia. - Jesteśmy zachwycenie jakością tych fotografii – dodaje. Wystawę będzie można podziwiać do 9 czerwca w Mikołowskim Domu Kultury.
Z kolei w czwartek 12 maja na mikołowskim rynku odbyły się obchody Europejskiego Dnia Godności Osób z Niepełnosprawnością Intelektualną. Tego dnia na specjalnie przygotowanej scenie wystąpiło wielu utalentowanych młodych ludzi. - Takie święto ma przede wszystkim przypomnieć lokalnej społeczności, że jest taka część społeczeństwa, która ma problemy. Chcieliśmy zwrócić uwagę w jaki sposób takie problemy można rozwiązywać. Chodziło nam o to, żeby się pokazać i żeby też ludzie pozytywnie odbierali podopiecznych naszego Koła – mówi Lech Marschall.
Obecnie Stowarzyszenie kieruje trzema placówkami na terenie powiatu mikołowskiego. Prowadzi warsztaty terapii zajęciowej, w których uczestniczy 40 osób. Dodatkowo ma 29 uczniów w Ośrodku Rehabilitacyjnym w Wyrach. Jednak najbardziej liczną placówką jest Ośrodek Wczesnej Interwencji w Mikołowie, który opiekuje się dziećmi w wieku do 7 roku życia. - Mamy 650 dzieci, które korzystają z ciągłej rehabilitacji. Do tej placówki trafiają dzieci skierowane przez lekarza pierwszego kontaktu, zagrożone prawidłowym rozwojem psychoruchowym – tłumaczy Lech Marschall, prezes Stowarzyszenia. Co roku do ośrodków trafia 350 nowych pacjentów.