Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W tym roku sylwestra na rynku w Mikołowie nie będzie. Dlaczego?

Mateusz Demski
arc dz
Tańce w rytmie muzyki z lat 60. 70. i 90. oraz dj „na zastępstwie” znany z klubu Fraktal, do tego wszystkiego grzane wino, żurek i kiełbasa z grilla. Tak było dwa lata temu, kiedy na mikołowskim rynku odbył się pierwszy tutaj w historii sylwester. Decyzja o jego organizacji podjęta przez burmistrza Stanisława Piechulę, spodobała się mieszkańcom na tyle, że w ubiegłym roku również mogli oni bawić się na rynku. W tym roku, jak wszystko na to wskazuje, tak niestety nie będzie.

Całość pierwszej imprezy sylwestrowej zorganizowano zaledwie w ciągu dwóch tygodni na wniosek mieszkańców, którzy wyszli z inicjatywą na Facebooku. Do tamtej pory nikt w Mikołowie nawet nie marzył o sylwestrze pod chmurką. W tym roku mieszkańcy będą mogli tylko powspominać. Według władz miasta o rezygnacji z sylwestra, zdecydowała zła sytuacja finansowa i... konkurencja. Czyżby Spodek okazał się górą?

- Przy organizowaniu imprez plenerowych staramy się zachować racjonalne podejście i wyciągać wnioski z ubiegłych lat - mówi Tomasz Rogula, rzecznik prasowy Urzędu Miasta Mikołowa. - Zeszłoroczna impreza sylwestrowa nie cieszyła się zbyt dużym zainteresowaniem pomimo sporych nakładów finansowych i organizacyjnych. Wynikało to z faktu, że w Katowicach zorganizowano jedną z największych tego typu imprez w Polsce. Podobnie będzie w tym roku.

Co z zaoszczędzonymi środkami? Władze miasta postanowiły przeznaczyć je na uatrakcyjnienie oferty letniej, m.in. „Letniego Grania” i dni miasta, które przyciągnęły w tym roku tłumy. O komentarz w tej sprawie poprosiliśmy uczniów I Liceum im. Karola Miarki w Mikołowie. Co sądzą o tej decyzji?

- Nie miałem w planach spędzić tegorocznego sylwestra na rynku, ale nie pogardziłbym pokazem sztucznych ogni. Ale sama impreza nie jest obowiązkowa, przecież mamy duże wydarzenie w Katowicach - mówi Jakub Mikołajczyk.

Przeciwnego zdania jest jednak jego koleżanka Karolina Czaszyńska, według której sylwester na rynku jest wciąż potrzebny. - Oczywiście nie mam na myśli jakiejś hucznej imprezy, a kameralny koncert np. miejscowych zespołów. Być może my młodzi tak tego nie potrzebujemy, ale przecież jest mnóstwo osób starszych i rodzin z małymi dziećmi, które nie mogą ruszyć się z miejsca, a które na pewno chciałyby z tego skorzystać - mówi Karolina.

od 7 lat
Wideo

Jak czytać kolory szlaków turystycznych?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na mikolow.naszemiasto.pl Nasze Miasto