Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wyprawa rowerowa do Rumunii z Łazisk Górnych do Cluj Napoca

Damian Hatko
Wyprawa rowerową do Rumunii rozpoczęła się dziś dla pary młodych ludzi z Łaziska Górnych. Anita Wandyszewska i Dawid Saczuk spakowali niezbędne rzeczy, wyznaczyli trasę i swoje cele. Od dziś są w drodze, która ma im pozwolić poznać swoje możliwości oraz kraj, który dla wielu osób jest miejscem zupełnie nieznanym.

- Wybraliśmy ten kierunek przede wszystkim dlatego, że nie jest jeszcze popularny wśród turystów. Chcemy go poznać na własną rękę i zweryfikować stereotypy o Rumunii - wyjaśnia Dawid Saczuk.

Wyprawa rowerowa do Rumunii ma zakończyć się pod koniec lipca. Podróżnicy chcą tam dotrzeć w 7 dni. Przejadą przez granicę ze Słowacją i Węgrami, aby znaleźć się w Rumunii. Następnie rozpoczną właściwą część swojego planu. Gdy dotrą do miejscowości Cluj Napoca wsiądą w pociąg, który zawiezie ich do stolicy Węgier. Stamtąd przesiądą się na pociąg do Katowic.

- Chcemy zobaczyć miejsca, które zauroczyły nas podczas szukania informacji o Rumunii. Wśród nich znajdą się drewniane cerkwie Marmaroszu wspisane na listę światowego dziedzictwa UNESCO, Wawóz Bicaz otoczony skalnymi ścianami dochodzącymi do 400 m wysokości, Szosa Transfogaraska, która wznosząc się na 2034 m n.p.m., Transalpina natomiast to najwyżej położona droga w Rumunii, wznosząca się w najwyższym punkcie na wysokość 2145 m n.p.m. przecinająca Góry Parang. Mamy zamiar też zdobyć kilka szczytów - wylicza Anita Wandyszewska, która zajmowała się planowaniem trasy.

- Wyprawa rowerowa do Rumunii ma być przyjemnością nie będziemy pędzić każdego dnia na złamanie karku. Dziennie chcielibyśmy przejechać ok. 80 km. W sumie mamy do przejechania 1,8 tys. km. Jeżeli będziemy chcieli zatrzymać się gdzieś na dłużej zrobimy to - dodaje Dawid.

Łaziszczanie podczas swojej podróży będą spać pod namiotem. Liczą na gościnność.

- Słyszeliśmy o małżeństwie, które wraz z dzieckiem podróżowało na rowerach po Rumunii. Spali w namiocie, który rozbijali w ogródkach za zgodą ich właścicieli. My także liczymy na gościnność. Gdy będziemy już tym zmęczeni poszukamy schroniska lub motelu. Jesteśmy jednak przygotowani. W torbach rowerowych mamy wszystkie niezbędne rzeczy. Rower Anity waży 30 kg mój dwa razy tyle - tłumaczy Dawid.

Miesięczna wyprawa rowerowa do Rumunii nie ma przekroczyć 1,2 tys. zł za osobę. Najdroższy był jednak sprzęt. W sumie kosztował ich 6 tys. zł.

- W wyprawie najdroższy będzie transport do domu. Odłożona kwota na pewno nam wystarczy. Sprzęt był bardzo drogi, ale doposażamy się już od dwóch lat. Wydatki były więc podzielone - wyjaśnia Anita.

To nie pierwsza wyprawa na ich koncie. Doświadczenie zbierali m.in. podczas wycieczki rowerowej wzdłuż polskiego wybrzeża. Są też wprawieni w wędrówkach górskich. Oboje studiują we Wrocławiu. Anita medycynę, a Dawid towaroznawstwo produktów spożywczych.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na mikolow.naszemiasto.pl Nasze Miasto