Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zawirowania wokół usług opiekuńczych w Mikołowie

Damian Baran
Siemianowicka firma Reh-Med wycofała się z umowy na usługi opiekuńcze. MOPS będzie teraz chciał na miesiąc podpisać umowę z PKPS.

Przetarg na wykonywanie usług opiekuńczych w nadchodzącym roku w Mikołowie, ogłoszony 30 listopada, wywołał wielkie zamieszanie i niepokój zarówno wśród opiekunek, jak i ich podopiecznych. Zgłosił się do niego Polski Komitet Pomocy Społecznej z Mikołowa, który od kilkunastu lat świadczy takie usługi w mieście i firma Reh-Med, która swoją siedzibę ma w Siemianowicach Śląskich. Przetarg był nieograniczony. Wygrywała lepsza oferta. Taką złożył siemianowicki przedsiębiorca.


 Reh-Med chciał za godzinę opieki 7,85 zł. Oferta PKPS była o 3 zł droższa. W zeszłym roku wynosiła ona natomiast 10,10 zł. W związku z takim obrotem spraw 70 opiekunek z PKPS zostało pozbawionych pracy. - Ja nie wiem co teraz będzie. Czy po nowym roku ktoś przyjdzie do mnie, by mi pomóc. Nie rozumiem, jak można zatrudniać osoby z innego miasta, kosztem własnych mieszkańców - powiedziała zdenerwowana Czytelniczka, która jest pod opieką PKPS. 
MOPS nie miał w tej sprawie wyboru. - Pozmieniały się przepisy. Nie ma możliwości żadnych negocjacji. Wygrywa po prostu lepsza oferta, a taką przedstawił Reh-Med.

- Dla nas to jest też ciężka sytuacja, ale mogę obiecać, że te pracownice nie pozostaną zostawione same sobie. Obejmiemy je opieką - zapewniała kierownik MOPS-u Janina Ryguła. Wspomniała także, że podopieczni MOPS-u są przyzwyczajeni do swoich opiekunek.
Były też deklarację słowne ze strony siemianowickiej firmy, iż część opiekunek może zostać zatrudnionych przez Reh-Med, pod warunkiem, że zgodzą się na proponowane warunki. Firma ta wygrała także przetarg w Tychach, więc część kobiet mogłoby pracować także u sąsiadów. 


Na początku tygodnia sytuacja zmieniła się jednak diametralnie. Z informacji z MOPS-u wynika, że już po podpisaniu umowy, zwycięzca przetargu zrezygnował. - Argumentował to tym, że jego opiekunki złożyły wymówienia, a panie z Mikołowa nie wyraziły chęci do zawarcia umowy - poinformowała Olimpia Giel, specjalista do spraw zamówień publicznych i opieki społecznej w mikołowskim MOPS-ie.
Nieoficjalnie wiemy, że poszło o stawkę za godzinę pracy.
- Będziemy chcieli teraz podpisać na styczeń umowę z PKPS-em, a w międzyczasie ogłosić ponowny przetarg - mówi o najbliższych planach Olimpia Giel. W PKPSie nie zajęto w tej sprawie jeszcze żadnego stanowiska. Nie wiadomo, więc czy zostanie wyrażona chęć na podpisanie takiej umowy. Zakończenie tej historii dopiero przed nami.
W roku 2011
miasto Mikołów wyłoży 500 tys. zł na usługi opiekuńcze.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na mikolow.naszemiasto.pl Nasze Miasto