Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Cmentarz w Orzeszu Jaśkowicach zdewastowany po raz trzeci

Damian Hatko
Cmentarz w Orzeszu Jaśkowicach
Cmentarz w Orzeszu Jaśkowicach Arkadiusz Ławrywianiec
Cmentarz w Orzeszu Jaśkowicach znów został zniszczony przez wandali. Przewróconych zostało ok. 30 nagrobków na cmentarzu przy parafii św. Jana Chrzciciela. Do dewastacji w tym roku doszło już trzykrotnie. Policjanci zabezpieczają ślady na miejscu zdarzenia.

Cmentarz w Orzeszu Jaśkowicach po raz kolejny został zniszczony przez wandali.

- Do tego przestępstwa doszło dziś w nocy. Rano otrzymaliśmy zgłoszenie. Nie wiemy jeszcze ile dokładnie grobów zostało zniszczonych, jest ich od 20 do 30. Niektóre mogły jeszcze nie zostać naprawione po poprzednim akcie wandalizmu - wyjaśnia Magdalena Wiśniewska, rzecznik Komendy Powiatowej Policji w Mikołowie.

Na miejscu zdarzenia pracują technicy. Aura nie sprzyja jednak zabezpieczaniu śladów.

- Pogoda może skutecznie uniemożliwić pobranie odcisków palców z miejsca zdarzenia. Cały czas czekamy na zgłoszenia opiekunów grobów. Ich zeznania mogą pomóc nam w ustaleniu sprawców. Ważne są wszelkie informacje dotyczące tej sprawy - dodaje Wiśniewska.
Ten czyn został zakwalifikowany jako znieważenie grobów.

Po ostatnich zdarzeniach policjanci częściej patrolują okolice orzeskiego cmentarza.

- Liczba policjantów patrolujących ten teren została zwiększona. Funkcjonariusze nie mogą być tam jednak przez cały czas - dodaje Wiśniewska.

Władze miasta są zdruzgotane kolejnym aktem wandalizmu. Cmentarz w Orzeszu Jaśkowicach nie jest jedynym niszczonym miejscem.

- To porażka wychowawcza, nie tyle szkół, co rodziców. Moim zdaniem to są młodzi ludzie. Odnotowujemy coraz więcej aktów wandalizmu w mieście. Niszczone są wiaty przystankowe, malowane są swastyki i odwrócone "R-ki". Najgorsze jest to, że dochodzi do tego w swojskich dzielnicach. To narasta w ostatnich miesiącach - mówi Andrzej Szafraniec, burmistrz Orzesza.

Nie wykluczone, że osoba, która wskaże sprawców tej dewastacji zostanie wyznaczona nagroda finansowa. Nad takim rozwiązaniem zastanawiają się władze miasta i szef mikołowskiej policji.

Wskazanie wandali może nie być łatwe. Mieszkańcy Jaśkowic są zdenerwowani i oburzeni. Nikt jednak nie wie, kto jest odpowiedzialny za te przestępstwa.

- Nie potrafię tego zrozumieć. Nie wiem jakim trzeba być człowiekiem, aby zrobić coś takiego. Kto byłby w stanie zniszczyć nagrobki. Być może takie zachowuje imponują teraz młodym ludziom. Być może to sprawka jakiejś osoby niezrównoważonej psychicznie. Rozmawiałam z wieloma sąsiadami, ale nik nikogo nie podejrzewa - mówi pani Krystyna z Jaśkowic.

Parafia św. Jana Chrzciciela w Orzeszu od początku roku zmaga się z problemami. W styczniu dach kościoła strawił pożar. Odbudowa świątyni przebiega zgodnie z planem, ale proboszcz ma obawy, czy szczęście się nie skończy.

- Wandalom nie przeszkadzało, że teren jest oświetlony. Podeszli bardzo blisko kaplicy i kościoła. Mam nadzieję, że to już ostatnia dewastacja i sprawcy zostana złapani. Nie chcę myśleć do czego są jeszcze zdolni - martwi się ks. Siemianowski.

To nie pierwszy akt wandalizmu. W kwietniu ktoś pomazał nagrobki farbą, w maju nieznani sprawcy zdewastowali groby.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na mikolow.naszemiasto.pl Nasze Miasto