W świecie mediów jest znana także jako producentka telewizyjna i rzeczniczka Rządu w roku 1993. Mężczyźni kojarzą ją jednak przede wszystkim jako Miss Polonia z 1992 roku i Najpiękniejszą Studentkę Świata w roku 1993. Uczestnicy orzeskiego spotkania mieli okazję zadawać jej pytania z każdej dziedziny życia. Większość z nich skupiało się jednak wokół gotowania.
Co jednak sprawiło, że Ewa Wachowicz przyjechała do powiatu mikołowskiego?
- Otrzymuję wiele zaproszeń do udziału w spotkaniach. Niestety jestem bardzo zapracowaną osobą i nie często udaje mi się zjawić w tych miejscach. Zazwyczaj wybieram, te które są gdzieś po drodze moich podróży. Pochodzę z małej miejscowości i doskonale pamiętam, że przyjazd znanej osoby wiązał się z dużymi przeżyciami - wyjaśnia Ewa Wachowicz.
Poza tym sama czerpie z tych wizyt wiele radości.
- Spotkania z ludźmi zawsze dają mi dużą satysfakcję. W Orzeszu zastałam pełną salę. Przyszły osoby, które rzeczywiście były zainteresowane moją działalnością. Wówczas mam pewność, że to co mówię trafia do ludzi - cieszy się Wachowicz.
Zarówno w orzeskiej bibliotece, jak i w innych miejscach odwiedzanych przez Ewę Wachowicz na spotkaniach przeważają kobiety.
Jaki tort upiec na komunię. Ewa Wachowicz poleca czekoladowo-kokosowy:
Ciasto:
10 jajek
30 dag cukru
2 łyżki mąki krupczatki
2 budynie czekoladowe (jeśli jaja są duże dać 2 ½ budyniu)
1 płaska łyżeczka proszku do pieczenia
szczypta soli
masa kokosowa:
2 kostki masła
1 ½ szklanki mleka
40 dag kokosu
30 dag cukru
1 kieliszek spirytusu
wiórki kokosowe do dekoracji lub miąż ze świeżego orzecha kokosowego
Najpierw piekę spody czekoladowe. Żółtka oddzielam od białek. Białka ubijam ze szczyptą soli, dodaję cukier i miksuję do momentu, aż cukier się rozpuści a piana będzie szklista i sztywna. Mąkę, budyń czekoladowy i proszek do pieczenia przesiewam i wraz żółtkami dodaję do białek. Delikatnie mieszam drewnianą łyżką (nie wolno używać miksera, gdyż piana opadnie). Trzy tortownice o średnicy 24 cm smaruję masłem, wysypuję bułką tartą i rozlewam do nich ciasto. Piekę w temperaturze 180 ok. 30 minut. (w piekarniku z termoobiegiem można włożyć formy na raz)
Teraz zabieram się za zrobienie masy. Do gotującego mleka dodaję cukier i gotuje jeszcze 5 minut. Wsypuję kokos i gotuje kolejne 5 minut. Studzę. Masło ucieram, aż zbieleje i łączę z masą kokosową. Na końcu dodaję kieliszek spirytusu. Masę dzielę na trzy części. Dwiema przekładam czekoladowe spody, a trzecią częścią smaruję rant tortu i jego wierzch.
Ponieważ to tort komunijny, chcę by był bielusieńki i pięknie wyglądał. W świeżym orzechu kokosowym w miejscu gdzie są trzy czarne kropki robię dwie dziurki. Przez nie wylewam mleko kokosowe (jest bardzo słodkie i przeźroczyste!). Następnie pakuję orzecha do mocnej torby i uderzam nim o ziemię. Teraz już bez problemu dostaję się do kopry. Na drobnej tarce ścieram miąższ i obsypuję nim tort ze wszystkich stron. Można obsypać go gotowymi wiórkami kokosowymi, ale komunia przecież jest raz w życiu.
Więcej o przepisach, grillowaniu, śląskich roladach w Nowym Jorku i wielu innych tematach, czytaj w mikołowskim dodatku "Dziennika Zachodniego". Już w piątek, 17 maja
Surówka z rzodkiewki
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?