Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy Gniotka mają dość bycia dzielnicą drugiej kategorii, założyli stowarzyszenie i łączą swoje siły [ZDJĘCIA]

Patryk Osadnik
Gniotek to dzielnica Mikołowa, która zaczęła dynamicznie zaludniać się dwie dekady temu. Od tego czasu jednak niewiele zmieniło się tutaj jeśli chodzi o infrastrukturę. Mieszkańców wciąż przybywa, a w niektórych miejscach nadal brakuje kanalizacji, oświetlenia i dróg z prawdziwego zdarzenia. Lokalna społeczność postanowiła wziąć sprawy w swoje ręce i założyła Stowarzyszenie „Przyjazny Gniotek”

Mieszkańcy Gniotka mają dość bycia dzielnicą drugiej kategorii, założyli stowarzyszenie i łączą swoje siły

– Gniotek to teren zaniedbany w aspekcie infrastruktury, inwestycji, bezpieczeństwa i kultury – mówi założyciel stowarzyszenia Michał Polok – Od dziesiątek lat mieszkańcy dzielnicy bezskutecznie upominają się o naprawę dróg, montaż oświetlenia i inne działania ze strony władz miasta, ale skargi i prośby są zbywane. Gniotek to masze wspólne miejsce zamieszkania, nasza mała ojczyzna, więc chcemy razem o nią zadbać – tłumaczy.

Mieszkańcy dzielnicy zaczęli spotykać się na sesjach Rady Miasta, gdzie wspólnie zabierali głos w sprawach dotyczących Gniotka. Ich największe niezadowolenie wzbudził plan zagospodarowania przestrzennego, który przewiduje poprowadzenie przez Gniotek obwodnicy Mikołowa. Droga miałaby nie tylko przecinać prywatne działki oraz pola, ale przede wszystkim zaburzyć dotychczasowy charakter dzielnicy, w której ludzie od kilkudziesięciu lat budowali domy z myślą o ucieczce od zgiełku miasta i spalin.

– Jak widać pojawił się nasz wspólny cel, wspólna potrzeba działania. Na pierwsze spotkanie stowarzyszenia przyszło blisko sto osób. Póki co określamy plan działania, zawiązujemy współpracę z innymi stowarzyszeniami, a priorytetem są dla nas aktualnie sprawy drogowe i zbliżające się wybory samorządowe – mówi prezes Stowarzyszenia „Przyjazny Gniotek”.

Oburzenie mieszkańców wywołał również ostatnio przeprowadzony remont ulicy Matejki. Na innych okolicznych drogach znajduje się chociaż stary i zdezelowany asfalt, to nawierzchnia ulicy Matejki w całości wykonana jest z sypkich materiałów. Brak utwardzenia powoduje, że przejeżdżające samochody wzbijają w powietrze tumany pyłu, a każdy opad deszczu wypłukuje żwir z drogi, wymagającej kolejnych napraw. Podczas ostatniego remontu w nowej warstwie materiału drogowego mieszkańcy znaleźli wiele metalowych elementów niebezpiecznych dla samochodów i zdrowia mieszkańców, co stało się kolejnym powodem do skonsolidowania mieszkańców Gniotka.

– Nie oczekuję, że miasto zainwestuje w naszą ulicę miliony i powstanie wysadzana drzewami aleja ze ścieżką rowerową, chodnikiem, jezdnią i oświetleniem ulicznym. Na kompleksowy remont przyjdzie jeszcze czas. W pierwszej kolejności żądam by bezzwłocznie usunięto wysypane przed moim domem śmieci – mówi Andrzej Lisowski, mieszkaniec ulicy Matejki.

W związku z remontem ulicy Matejki pozostaje aktualnie jeszcze wiele niewyjaśnionych zagadnień, które będziemy starali się dla Państwa rozwikłać w najbliższym czasie.

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na mikolow.naszemiasto.pl Nasze Miasto