Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Misjonarka z Łazisk Górnych wyjedzie do Ugandy. Poznajcie Monikę Krasoń

Barbara Siemianowska
Misjonarka z Łazisk Górnych
Misjonarka z Łazisk Górnych Przemysław Owczarek/GN
Monika Krasoń z Łazisk Górnych jako świecka misjonarka wyjdzie do Ugandy. W minioną niedzielę odbyła się msza posłania misyjnego. Odprawił ją arcybiskup Wiktor Skworc

Misjonarka z Łazisk Górnych

W ubiegłą niedzielę w kościele Matki Bożej Różańca Świętego w Łaziskach Górnych odbyła się msza posłania misyjnego w intencji Moniki Krasoń. Krzyż misyjny wręczył jej arcybiskup metropolita katowicki Wiktor Skworc.
Parafianka łaziskiego kościoła do Ugandy wyruszy w marcu, ale decyzję o świeckiej misji w Afryce podjęła już dawno.

- Pragnienie wyjazdu na misje zrodziło się dawno temu, byłam jeszcze nastolatką. Fascynowali mnie misjonarze zapraszani do mojej parafii Matki Bożej Królowej Różańca św. w Łaziskach Górnych. Ich odwaga, znajomość języków, entuzjazm. Pamiętam, jak podeszłam do jednego z ks. misjonarzy i zapytałam co mam zrobić aby wyjechać na misje? Odpowiedział: dziecko ty po pierwsze zakończ naukę, i zdobądź odpowiednie wykształcenie - wspomina Monika Krasoń.

Cel osiągnęła, w zeszłym roku skończyła studia pielęgniarskie na Śląskim Uniwersytecie Medycznym. W lipcu obroniła tam pracę magisterską, a teraz pracuje w szpitalu w Orzeszu. Swoim doświadczeniem będzie dzielić się przez dwa lata w Ugandzie. Na misje wyjedzie jako świecka misjonarka kombonianka archidiecezji katowickiej. - Zgłosiłam się najpierw do ojców kombonianów w Krakowie, tam odbyłam dwuletnią formację, posłano mnie też na miesiąc do Ghany, poza tym ważne była działalność wolontariacka, animacyjna i realizacja projektów misyjnych - podkreśla pani Monika. Zakończyła też kurs medycyny tropikalnej w Poznaniu. - Przeszłam też indywidualny kurs szycia ran , bo i to może mi się przydać... - dodaje pani Monika.

Cały czas doskonali też znajomość języka angielskiego, ale w Ugandzie będzie musiała się nauczyć plemiennego dialektu Acholi. - Chyba tej bariery językowej obawiam się najbardziej, dialektu Acholi będę uczyć się już na miejscu, potrzebny mi będzie w porozumiewaniu się na wioskach, gdzie angielski nie jest tak dobry jak w mieście - komentuje Monika Krasoń.

Na misje wyjdzie do Gulu, położonego na północy Ugandy, do sierocińca prowadzonego przez o. kombonianów. - Będę pracować z dziećmi niepełnosprawnymi, w szkole jako higienistka szkolna prowadząca edukację zdrowotną i szkolenia z zakresu pierwszej pomocy i higieny, będę też wyjeżdżać do wiosek, żeby nieść pomoc ludziom zakażonym wirusem HIV - mówi Monika Krasoń.

Wraz z mieszkanką Łazisk Górnych do Ugandy wyjadą dwie koleżanki z Polski. - Wspólnie przechodziłyśmy formację w Krakowie, pojadą ze mną Ewa Maziarz i Joanna Owanek oraz jedna Hiszpanka, z którą będziemy tworzyć wspólnotę międzynarodową - relacjonuje pani Monika.

Jest pewna, że wyjazd na misje to nie chwilowy kaprys. - Wiem, że jestem gotowa, zaufałam modlitwie i Bogu, to będzie moje wsparcie.

fot. przemysław owczarek/gn

Monikę Krasoń uroczyście posłał na misje arcybiskup katowicki Wiktor Skworc.

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na mikolow.naszemiasto.pl Nasze Miasto