Powiat mikołowski: Zapisy do przedszkoli

W Mikołowie potrwają przez cały marzec. Na terenie gminy w 12 przedszkolach i dwóch oddziałach (przy Szkołach Podstawowych nr 5 i 8) na dzieci będzie czekało około 1000 miejsc. Podobnie było przed rokiem. 
- Dokładną liczbę poznamy, gdy dowiemy się ile 6-latków pójdzie do pierwszej klasy - mówi Elżbieta Muszyńska, dyrektor Zarządu Szkół i Przedszkoli Mikołowskich. - Rok temu na liście rezerwowej znalazło się kilkanaście dzieci - dodaje.


W Łaziskach Górnych jest sześć przedszkoli (29 oddziałów) i trzy oddziały przy SP nr 1 i SP nr 6. To o jeden więcej niż w roku szkolnym 2011/2012.
- Planujemy, że będzie można przyjąć 726 dzieci - informuje Joanna Palenta, naczelnik wydziału Edukacji, Ochrony Zdrowia, Kultury i Sportu w łaziskim magistracie. 
Teraz w 31 oddziałach przebywa 690 dzieci. - W zeszłym roku praktycznie wszystkie dzieci zostały przyjęte - tłumaczy naczelnik. - Było parę przypadków nieprzyjęcia do przedszkoli najbardziej popularnych, czyli nr 5 i nr 7. Dla dzieci znaleziono jednak miejsca w pozostałych przedszkolach. Zapisy potrwają w Łaziskach do 16 marca.


W Orzeszu w przedszkolach i oddziałach przedszkolnych będzie w tym roku 713 miejsc. W zeszłym roku na liście rezerwowej znalazło się aż 64 dzieci. 
Nie wiadomo jeszcze, kiedy ruszy rekrutacja do przedszkola w Ornontowicach w Zespole Szkolno -Przedszkolnym. Dyrektor Gizela Siedlaczek czeka na decyzję gminy.
 Wiadomo za to, że w Wyrach nie będzie problemu z miejscami dla maluchów. W dwóch gminnych przedszkolach (w Gostyni i Wyrach) jest łącznie 240 miejsc.

Od tego roku dojdzie natomiast po jednym oddziale przedszkolnym i po jednej pierwszej klasie dla 6-latków w dwóch szkołach podstawowych na terenie gminy.
 - Miejsc na pewno starczy dla dzieci w wieku od 4 do 6 lat - mówi Ilona Sigmundzik z wyrskiego urzędu. - Pewnie także dla każdego trzylatka, bo chyba nie wszyscy rodzice zdecydują się posłać trzylatki do przedszkola.


Zapisy do przedszkoli odbywają się w całym powiecie drogą papierową. W Ornontowicach dowiedzieliśmy się jednak, że urzędnicy myślą o internetowej rekrutacji.