Śmiertelne potrącenie 13-letniego Roma w Mikołowie [NOWE FAKTY]
Skończył się tymczasowy areszt dla 37-letniego mieszkańca Zabrza, któremu w marcu przedstawiono zarzut spowodowania wypadku drogowego ze skutkiem śmiertelnym i ucieczkę z miejsca zdarzenia oraz nieudzielenie pomocy.
ŚMIERTELNE POTRĄCENIE 13-LATKA Z RUMUNII
Zatrzymany od początku twierdził, że nie był kierowcą forda i nie on spowodował wypadek ze skutkiem śmiertelnym.
Pisaliśmy wtedy: - Zatrzymany nie przyznaje się do zarzucanych mu czynów. Twierdzi, że był pasażerem, a nie kierowcą samochodu, co pozostaje w sprzeczności ze zgromadzonym materiałem dowodowym - informuje Krzysztof Zacharyasz, prokurator. Mężczyzna twierdzi też, że podróżował z kolegą, którego danych personalnych nie zna. - To typowe wyjaśniania - komentuje prokurator Zacharyasz.
Po trzech miesiącach 37-latek z Zabrza przyznał się do zarzucanych mu czynów. Udało się też ustalić pasażera samochodu. - Mężczyzna ma status świadka w sprawie, został już przesłuchany - potwierdził prokurator Krzysztof Zacharyasz z Prokuratury Rejonowej w Mikołowie.
Sprawa nadal jest w toku, dlatego areszt tymczasowy dla zabrzanina przedłużono o kolejne trzy miesiące.
- Czekamy też na opinię biegłego, który dokona rekonstrukcji przebiegu wypadku. Chcielibyśmy zakończyć postępowanie w ciągu tych najbliższych trzech miesięcy, nadal jednak prowadzony jest szereg czynności związanych z tą sprawą - mówi prokurator.
Zabrzanin zatrzymany w sprawie śmiertelnego potrącenia w Mikołowie był już wcześniej notowany przez policję.
Wypadek w Mikołowie: Romowie żądają sprawiedliwości przed komendą policji [ZDJĘCIA]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?