Po początkowym szoku i rozprostowaniu skrzydeł po podróży, orzeł poszybował na odległe drzewo a później już dalej w górski las. Dzięki nadajnikowi wiemy, że radzi sobie dobrze i trzymamy za niego kciuki!
, napisał Jacek Wąsiński, szef Leśnego Pogotowia w Mikołowie, na profilu Facebookowym.
Orzeł przedni został wypuszczony na terenie Nadleśnictwa Limanowa, skąd w połowie marca 2023 trafił do Leśnego Pogotowia w Mikołowie po niesamowitym zdarzeniu.
Orły biły się w powietrzu i nagle spadły na jezdnię
W samym centrum miasta w powietrzu zaczęły się bić dwa samce orła przedniego. W ferworze walki nagle spadły na drogę. Jeden zdołał odlecieć, po drugim, niestety, przejechał samochód. Kierowca nie mógł nic zrobić, orły spadły nagle, prosto z nieba. Na szczęście, znaleźli się odważni, którzy schwytali poszkodowanego ptaka i zawieźli do weterynarza. „Wiele ryzykowali, bo orzeł swoimi szponami jest w stanie przebić rękę człowieka na wylot wraz z kością”, zaznaczył Jacek Wąsiński.
Mimo takiego wypadku, kości okazały się jednak całe. Orła przejęło Nadleśnictwo Limanowa i przewiozło do Mikołowa.
Rany wskazują na to, że został przeciągnięty pod autem. Miał wielką ranę na plecach z rozerwaną skórą i mięśniami na wierzchu, rozciętą nogę, i obydwa skrzydła. Wszystkie urazy do oczyszczenia i zszycia. Było również kilka ran kłutych po szponach przeciwnika
, zanotował szef Leśnego Pogotowia w Mikołowie.
Operacja trwała długo. Trzeba było założyć 50 szwów. Na szczęście, ptak szybko stanął na nogi, zaczął przyjmować pokarm i powoli, powoli dochodził do siebie. „Najpierw w mniejszym pomieszczeniu, ponieważ musieliśmy mieć do niego łatwy dostęp w celu zmiany opatrunków, podawania leków itp. (...) Ptak na szczęście doszedł do siebie, a w międzyczasie zbudowaliśmy mu ogromną wolierę wartą kilkanaście tysięcy złotych, gdzie mógł swobodnie rozprostować ponownie skrzydła i latać (potem skorzystają z niej bieliki i inne drapieżniki)”, czytamy na profilu Facebookowym Leśnego Pogotowia.
W Polsce jest tylko ok.30 par orła przedniego
Po czterech miesiącach leczenia i rehabilitacji orzeł odzyskał swoją sprawność i można go było wypuścić na wolność, na czym leśnikom bardzo zależało, ponieważ w całej Polsce jest tylko ok. 30 par orła przedniego.
Nim jednak został wypuszczony, z pomocą Komitetu Ochrony Orłów założono mu obrączkę i nadajnik, który pozwoli śledzić jego losy.
Jest to pierwszy orzeł przedni któremu założono nadajnik w Polsce! (młodym nadajników się nie zakłada, a dorosłe ptaki rzadko trafiają w niewolę i wracają na wolność). Okazja więc była wyjątkowa
, podkreślił Jacek Wąsiński.
Orzeł został wypuszczony w towarzystwie pracowników Nadleśnictwa Limanowa z nadleśniczym na czele oraz wójtem miejscowości, gdzie został wypuszczony. Obecni byli również przedstawiciele RDLP w Krakowie i innych przedstawicieli krakowskich działaczy na rzecz ochrony środowiska.
ZOBACZ TAKŻE
Oprracja i wypuszczanie na wolność orła przedniego
Historia wypadku orła przedniego
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?