Potrzeby niepełnosprawnych: Mikołów

Potrzeby niepełnosprawnych: Mikołów

Teresa Hernik, czyli prezes Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych i Alina Wojtowicz-Pomierna, czyli dyrektor Biura Pełnomocnika Rządu ds. Osób Niepełnosprawnych na codzień pracuja w Warszawie, bo to tam dziala PFRON, organ administracji publicznej wspierający rehabilitację oraz zatrudnienie osób niepełnosprawnych. Tym razem o potrzebach, problemach i możliwościach, które planuje się dla niepełnosprawnych, można było posłuchać w Mikołowie.

Wszystkie sprawy dotyczące niepełnosprawnych, czy to w kwestii niwelowania barier architektonicznych, dostępności do rynku pracy, oświaty, trafiają do biura pani Aliny Wójtowicz-Pomiernej. - Niepełnosprawni sami dobrze wiedzą, co powinno zostać zmienione. Tutaj raczej chodzi o pracodawców, projektantów, służby kontrolne, to ich trzeba uświadamiać - podkreśliła dyrektor Biura Pełnomocnika Rządu ds. Osób Niepełnosprawnych.

Z kolei prezes Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych wyjaśniała na jakie cele przeznaczane są pieniądze gromadzone przez fundusz. - Mamy do dyspozycji 5 mln złotych, które w głównej mierze przeznaczane są na dofinansowanie powstawania miejsc pracy dla osób niepełnosprawnych, wynagrodzeń dla tych osób, na realizację projektów konkursowych oraz prac badawczych, które mają na celu aktywizację osób niepełnosprawnych. Środki są nie małe jednak potrzeby jeszcze większe - komentowała prezes.

Spotkanie w Mikołowie zorganizował Grzegorz Żymła, mikołowianin, który od lat podejmuje problem niepełno-sprawności w powiecie i nie tylko. - Cieszę się, że do mojego rodzinnego miasta udało mi się zaprosić obie panie, bo dzięki temu na pytania mieszkanców powiatu odpowiadały reprezentantki organu wykonawczego w tej kwestii - komentuje Grzegorz Żymła, sekretarz Wojewódzkiej Społecznej Rady ds. Osób Niepełnosprawnych w woj. śląskim i koordynator ds. badań i testowania projektu Centrum Asystentury Społecznej o wsparciu w aktywizacji społecznej i zawodowej osób niepełnosprawnych.

Liderem projektu jest stowarzyszenie w Bielsku-Białej, ale realizowany jest także w powiecie mikołowskim. - Na razie to projekt w fazie testu, od wyników będzie zależało, czy stanie się ogólnopolski - mówi Grzegorz Żymła, koordynator projektu.

O co chodzi? O asystenta osoby niepełnosprawnej. W powiecie bielskim i mikołowskim działa ich na razie 20.- Ich zadaniem jest nie wyręczać, nie zastępować w czymś, ale ułatwiać i pomagać. Dzięki asystentowi osoba niepełnosprawna jest w stanie realizować się zawodowo i społecznie. Jedna z pań, która bierze udział w projekcie w naszym powiecie, wróciła do pracy zawodowej, świetnie radzi sobie z komputerem, jest dobrym, samodzielnym pracownikiem. Jedyną barierą był u niej po prostu dojazd do pracy, ale to już zadanie asystenta. On zawiezie, odwiezie, potowarzyszy podczas zakupów - wyjaśnia Grzegorz Żymła i zapowiada, że spotkanie w sejmie dotyczące projektu, odbędzie się jeszcze w czerwcu.

Na spotkaniu pojawili się też przedstawiciele z IKS Jeźdzcy.