Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Żłobek w powiecie mikołowskim: brakuje wolnych miejsc

Damian Hatko
Żłobek w powiecie mikołowskim jest dobrem deficytowym. Gminy, które ich nie prowadzą, dofinansowują pobyt dziecka w innej placówce. Wyjątkiem jest Orzesze. Burmistrz twierdzi, że żłobek jest za drogi.

Brakuje żłobków w powiecie mikołowskim. Są tylko Mikołowie i Łaziskach Górnych. Żłobek w Mikołowie przyjmuje 146 dzieci. Placówka w Łaziskach Górnych może przyjąć tylko 33 maluchy.

- Chodzą do nas przede wszystkim dzieci z Mikołowa. Mamy też kilkoro z Ornontowic i Wyr - mówi Grażyna Moczko, dyrektor mikołowskiego żłobka.

Ornontowice i Wyry mają podpisaną umowę z placówką mikołowską. Tamtejsze urzędy dofinansują pobyt dziecka w żłobku. Jednak w mniejszym stopniu niż władze Mikołowa. Opłaty rodziców spoza Mikołowa są więc wyższe. Pobyt dziecka kosztuje 150 zł.

- Wśród rodziców jest kilka osób, które na pewno nie mieszkają w Mikołowie, ale są tutaj zameldowane. To jeden z czynników decydujący o przyjęciu dziecka. Pomimo że o tym wiemy, nie możemy nic zrobić - tłumaczy Grażyna Moczko.

Do mikołowskiego żłobka uczęszcza dwoje dzieci z Wyr.

- Według uchwały rady miasta dofinansowanie powinno zostać przyznane na 4 dzieci. Jednak uchwała finansowa pozwoliła na dofinansowanie dla dwóch osób - tłumaczy Ilona Sigmundzik z referatu edukacji Urzędu Gminy w Wyrach.

Dofinansowanie z gminy otrzymały więc tylko dwie rodziny z listy oczekujących. Zazwyczaj liczy ona 7 rodzin. Dofinansowanie wynosi 766 zł. Miesięczny koszt pobytu malucha w żłobku wynosi jednak 1532 zł.

- Coraz więcej osób interesuje się utworzeniem prywatnego żłobka w Wyrach - zaznacza Sigmundzik.

Rodzice mieszający w Orzeszu nie mają możliwości oddania dziecka do żłobka. Miasto nie dysponuje własną placówką. Nie ma też podpisanej umowy ani z Łaziskami Górnymi, ani z Mikołowem.

- Miasto nie ma obowiązku prowadzenia żłobka - tłumaczy Andrzej Szafraniec, burmistrz Orzesza. - Żłobek generuje ogromne koszty. Miesięcznie za jedno dziecko musielibyśmy płacić od 1300 do 1500 zł. Będziemy tworzyć punkt przedszkolny, który będzie mógł przyjmować dzieci od 3. roku życia. Z moich informacji wynika, że 2 lub 3 osoby były bardzo zainteresowane powstaniem żłobka w Orzeszu. Nie oznacza to jednak, że nie ma zapotrzebowania. Zastanowimy się nad podpisaniem umowy z Mikołowiem - twierdzi Szafraniec.

- Do żłobka są kolejki po kilkadziesiąt osób. Możemy przyjąć 33 dzieci. Budynek nie pozwala na zwiększenie tej liczby. Moim zdaniem rodzice z Orzesza mogliby postarać się o założenie powiatowego klubu malucha - podpowiada Danuta Biegan, z łaziskiego żłobka.
Tam rodzice za pobyt dziecka muszą płacić miesięcznie 150 zł.

od 7 lat
Wideo

META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na mikolow.naszemiasto.pl Nasze Miasto